Na stronach internetowych, czy forach, powielane są informacje na temat rozmiarów pomocy gniazdowych. Najczęściej spotkać można wymiary oraz materiały (trzcina), które są które są preferowane przez murarkę ogrodową. W domku mogą jednak gniazdować dziesiątki gatunków różnych owadów, dlatego postawmy na różnorodność pomocy gniazdowych.
Puste łodygi
Do tworzenia pomocy gniazdowych można użyć łodyg bylicy pospolitej, gałęzi bzu czarnego, jeżyny, dzikiej róży, roślin baldachowatych, rdestowca, trzciny, bambusowych rurek i innych roślin z kolankiem lub miękkim rdzeniem. Zasiedlane gniazda mogą mieć średnice od 2 mm do 10 mm (choć zasiedliły mi również nieco większe: 12, 15).
Na zdjęciach poniżej opisałam, jakich pomocy gniazdowych używam.


Nawiercone drewno
Do domku dla owadów warto włożyć kawałki nawierconego drewna. Odnoszę wrażenie, że przyciągają one owady z natury do domku bardziej niż wyłożone łodygi. Być może taka dziura jest bardziej widoczna? Gdy obserwuję samce przylatujące z natury (tj. samce, które nie urodziły się w domku), widzę, że w poszukiwaniu samic nie sprawdzają rurek, lecz zaglądają do otworów, które zostały nawiercone w drewnie lub w pomocy z czarnego bzu z grubą obwódką.


Wskazówki dotyczące tworzenia pomocy z nawierconego drewna:
Po pierwsze: drewno powinno być sezonowane minimum dwa lata. Lepiej dać drewnu wyschnąć powoli, niż wystawiać na słońce. Pozwoli to uniknąć w nim spękań.
Po drugie: drewno powinno pochodzić od drzew liściastych. „Drewno drzew iglastych jest mniej przydatne ze względu na przeszkadzające zwierzętom przewody żywiczne i małą odporność na warunki pogodowe” [1].
Po trzecie: otwory o różnych średnicach i głębokości to możliwość obserwacji różnorodnych gatunków owadów. Polecane przeze mnie średnice to 2-10 mm.

Po czwarte: otwory dobrze jest wiercić w pewnych odstępach. Nie wszystkie pszczoły lubią bliskie sąsiedztwo. Poza tym pszczoła zamykając gniazdo trzyma głowę przy zamykanym otworze kręcąc się wokół niego jak wskazówka, dlatego warto dać jej tę możliwość i zostawić na to miejsce.
Po piąte: warto zadbać, by wejścia do gniazd były bez zadziorów. W naturze owady korzystają np. z chodników wydrążonych w starym drewnie przez chrząszcze. Chrząszcze robią otwory gładkie.
Po szóste: przetestowałam różne wiertła. Najlepiej do drewna i wiercenia głębokich otworów nadają się wiertła do metalu.

Martwe drewno
Do domku warto włożyć także kawałki martwego drewna. Powinny to być wieloletnie kawałki drewna w pewnym stopniu rozkładu, które pozwolą owadom samodzielnie drążyć tunele. Dobre jest do tego drewno brzozy, olchy, lub drzew owocowych.


Źródła i dodatkowa lektura:
1. Melanie von Orlow, Hotele dla owadów.
Oznaczenie owadów:
Darek Ogrodnik