Dzisiejszy temat to pomoce gniazdowe przygotowywane z trzciny oraz pewne ulepszenie, z którym eksperymentowałam tej jesieni.
Pomoce gniazdowe z trzciny
Nie tylko dla murarki ogrodowej
Murarka ogrodowa to nie jedyna pszczoła, która może gniazdować w naszym domku dla owadów. Gatunków jest wiele (samych miesierkowatych ok. 18) a przecież mogą jeszcze w nim zamieszkać pożyteczne samotne osy, grzebaczowate i inne owady.
Każdy gatunek preferuje inny zakres średnicy gniazda, stąd dobrze jest zadbać w domku o różnorodność zamieszczanych pomocy gniazdowych.

Pomoce z trzciny o różnych średnicach zamówiłam u sprzedawcy na Allegro. Planuje on wstawić je do swojej oferty. Jeżeli nie będzie ich w ofercie, możecie spróbować napisać e-mail z zapytaniem, czy przygotuje Wam taki pakiet różnorodnych pomocy.
Jak przygotować pomoce gniazdowe z trzciny
Dla wielu z Was to temat banalny, jednak, oglądając domki dla owadów w supermarketach, często widzę, że rurki bambusowe czy trzcinowe są puste na wylot, albo nie mają w ogóle otworu. Pszczoła nie skorzysta z takiej pomocy gniazdowej. Ta część artykułu jest dla raczkujących w tworzeniu pomocy dla pszczół.

Podczas przygotowania tej pomocy, docinając trzcinę należy zostawić na rurce kolanko. Stanowi ono zamknięcie gniazda z jednej strony. Z drugiej strony pozostawiamy otwór wlotowy przez który pszczoła będzie mogła dostawać się do gniazda. Gniazdo wkładamy kolankiem w głąb domku dla owadów. Możemy również ucinać gniazda tak, by kolanko znajdowało się w połowie. Część z pszczół, gdy ma możliwość dostania się do otworu trzciny „od tyłu”, czyli od strony tylnej domku, również potrafi zasiedlić takie gniazdo.
Cięte prosto czy na ukos
Czytałam opinie, że trzcina cięta ukośnie pomaga pszczole się obrócić, gdy wychodzi z gniazda, by ponownie wejść do niego tyłem. Ja osobiście nie zauważyłam, żeby miało to istotne znaczenie dla pszczół a też nie znalazłam żadnych badań na ten temat. Za to dla nas na pewno cięcie na ukos ma znaczenie 🙂 Cięcie trzciny ukośnie chroni trzcinę przed pękaniem i strzępieniem otworu wlotowego.

Postrzępione wejścia do gniazda
Tutaj jeszcze parę słów o postrzępionych pomocach gniazdowych. Rurki trzcinowe, nawiercane drewno i in. pomoce zawsze przed włożeniem do domku szlifuję pilnikiem. Kiedy w jakiejś dyskusji powiedziałam o mojej praktyce, usłyszałam, że jestem wariatką, ponieważ w naturze pszczoły nie mają takich luksusów. Wyjaśnię w punktach, dlaczego szlifuję te otwory pilnikiem:
1. Wchodząc do takich „poszarpanych” otworów wlotowych pszczoły niszczą delikatne skrzydła.

2. Pszczoły korzystają w naturze z chodników wydrążonych przez owady ksylofagiczne (drewnojady). Gdy oglądam wejścia tych chodników w stosach martwego drewna, to stwierdzam, że są one wyszlifowane z największą dbałością. Gdy w naturze mają piękne wejścia, dlaczego mam nie zapewnić podobnych w moim domku? 🙂

3. Pszczoły same też drążą swoje gniazda tak, by miały one gładkie wejścia.

4. To chyba najważniejszy punkt i przy nim inne tłumaczenia wydają się zbędne: lubię swoich podopiecznych i chcę im zapewnić wszelkie wygody 🙂
Czym ciąć
Gdy zdarzało mi się ciąć trzcinę, używałam sekatora, albo nożyka do tapet. Jednak polecam bardziej to drugie narzędzie. Jest pewniejsze i gwarantuje mniej połamanych rurek trzcinowych.

Moje eksperymenty z otoskopem
Czasami nie wiemy, czy dana pomoc została zasiedlona, albo czy mamy do czynienia z nieskończonym gniazdem. Udało mi się pożyczyć otoskop do testów (nie bójcie się, że któryś lekarz będzie Wam go teraz wkładać do ucha – pożyczyłam go od specjalisty z innej dziedziny;) ). Otoskop działa!

Nie potrafiłam zrobić zdjęcia, jak wygląda obraz przez szkło, więc musicie mi wierzyć na słowo. Ciekawa jestem podglądania pszczół w sezonie podczas budowy gniazda. To może być fascynujące!

A do pierwszych pszczół już bliżej niż dalej. Już niedługo będziemy oglądać pierwsze pszczolinki pospolite (Andrena flavipes), których zdjęcia właśnie zamieściłam. Zapraszam do lektury 🙂
2 komentarze
Bardzo ciekawy teks. W tym roku nabyłam gotowy hotelik dla owadów. Został zasiedlony przez małe, chyba, pszczółki 🙂
Dziękuję. Jak są jakieś zdjęcia, to chętnie obejrzę i powiem, czy to pszczółki 😉 W weekend opublikuję też poradnik do samodzielnej identyfikacji pszczół gniazdujących w domku.