Tej pszczoły naszym stałym Czytelnikom nie trzeba przedstawiać, jednak czynię to dla internetowych wędrowców, którzy przybywają tu sobie tylko znanymi ścieżkami. Murarka makowa (Hoplitis papaveris) to gatunek dzikiej pszczoły, który obserwuję od kilku lat w środowisku rolniczym. Buduje płytkie gniazda w ziemi i wykłada je kawałkami płatków maku, które samodzielnie wycina i transportuje w locie. Co roku publikuję artykuł na temat tego gatunku i wpis jest kontynuacją tej tradycji.

O czym będzie w tegorocznym makowym wpisie

W ostatnich latach w moich rejonach w czasie lotu murarki makowej (maj-czerwiec) przez prawie dwa miesiące zawsze panowała susza. A w tym sezonie – dla odmiany – deszcz postanowił towarzyszyć ciągle. Padało: często, mocno, wywołując wrażenie, że pada stale i bez przerwy. W związku z chłodnym, ponurym i sennym nastrojem, jaki wtedy panował, tegoroczny coroczny wpis o murarce makowej będzie o chłodzie i deszczu, a także o tym, czy bezpiecznie jest spać w środowisku rolniczym i jak polskie makowe miały zostać gwiazdami telewizji zagranicznej 😉

„W czasie deszczu dzieci się nudzą”

W tym sezonie przekonałam się, że nie jestem już taka młoda, bo w czasie deszczu wcale się nie nudziłam. Szłam wtedy podglądać, co robią Dzieci Słońca, gdy matka zostawia im wolną chatę. Jak co roku maków i innych roślin kwitło mnóstwo, więc było, co przeglądać i gdzie zaglądać. U murarki makowej jako pierwsze z gniazd wychodzą samce i czekają aż pojawią się samice, dlatego liczne samce murarki makowej przeczekiwały deszcz przesiadując w kwiatach, głównie maków (co za niespodzianka;).

W jednym z wpisów wspominałam, że murarka makowa lubi ciepło (temp. powyżej 20°C). To prawdziwe Dziecko Słońca. Dlatego, nawet gdy nie padło a słońce kryło się za chmurami, pszczoły tego gatunku przesiadywały jak zaklęte w bezruchu na kwiatach, podczas gdy trzmiele, smukliki, pseudosmukliki, pszczolinki, a także miesierki dzielnie zbierały pyłek.

Sytuacja, gdy część pszczół była aktywna a murarki makowe nieaktywne, powodowała, że nasze bohaterki były straszliwymi zawalidrogami. Ponieważ to duży gatunek, to większość pszczół, które spotykały w kwiecie, nie miały na nie wpływu. Jednak spotkanie z trzmielem, który wpadał do kwiatu po pyłek i spotykał tam takiego zawalidrogę, zawsze było ciekawym widowiskiem, więc rzeczywiście było co oglądać.

Trzmiele (Bombus) potrafią latać w niższych temperaturach niż murarki makowe (Hoplitis papaveris) (autor filmu: K. Rosiak-Stepa

Czy można bezpiecznie spać w środowisku rolniczym?

O tym jak śpią różne gatunki pszczół pisałam tutaj. Dzikie pszczoły, których mamy w Polsce prawie 500 gatunków, różnią się biologią od pszczoły miodnej. I choć w zależności od gatunku, każdy śpi na swój sposób, to łączy je to, że nie wracają na noc do ula. Najczęściej samce, ale zdarza się też, że samice, spędzają noc na roślinach – gromadnie lub pojedynczo. Warto mieć świadomość, że nie ma dobrej pory na opryski – zarówno w ogródku, jak i krajobrazie wiejskim czy miejskim. Owady w ciągu doby cały czas są obecne: szukają partnerek, kopulują, żerują, budują gniazda, śpią. Ponieważ to jest ich dom, trudno znaleźć moment, kiedy ich „nie ma”.

Oglądanie śpiących samców smuklika (widocznych na powyższym zdjęciu) zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Były to tysiące osobników, zgrupowanych po kilkadziesiąt na jednym kłosie. Można było spacerować wzdłuż pola i obserwować, jak z nadejściem wieczora coraz więcej kłosów przybiera kolor czarny od układających się do snów samców. Widziałam już śpiące grupowo samce, ale pierwszy raz w życiu w takich ilościach. Spały na ekologicznym polu, więc nie musiałam ich przenosić w kieszeniach w bezpieczne miejsce 😉

Zagraniczna sława makowej

To, że makowa ma idealne warunki, żeby zostać gwiazdą, nie ulega wątpliwości. Kiedy jednak w zeszłym roku skontaktowało się ze mną BBC, informując, że będą tworzyć nowy serial przyrodniczy w stylu „Life in the Undergrowth” z Davidem Attenborough, byłam niesamowicie zaskoczona. Piaskownia (czyli tzw. Dziura, gdzie gniazdują makowe) miała być opcją rezerwową dla innej lokalizacji – niemieckiej gminy Kemmern. Dziurę znacie już trochę z moich opowieści, natomiast o Kemmern chyba jeszcze nie pisałam. Charakteryzuje się ono historycznym krajobrazem: małymi polami, pasami kwiatów, ścieżkami. Zapewne z tego powodu znajduje się tam prawdopodobnie największa w Europie populacja murarki makowej, która zwiększa się z roku na rok. Co ciekawe, rolnicy (zmotywowani finansowo) używają w pracy tradycyjnego sprzętu i lekkich ciągników, co pomaga zachować siedliska pszczół zakładających płytkie gniazda. Czyż to nie piękna i niesamowita inicjatywa?

Bardzo mnie cieszy, że zobaczymy makową w serialu BBC. Znając ich możliwości i budżet, to będzie coś wyjątkowego. Szkoda trochę, że nie będzie to nasza polska murarka makowa z Dziury, bo jej wystąpienie byłoby szansą na zwrócenie uwagi na dzikie pszczoły w środowisku rolniczym w naszym kraju. Mamy wspaniałą, bogatą, ciekawą i różnorodną przyrodę i nie ogranicza się ona tylko do obszarów chronionych i rezerwatów. Można ją znaleźć również w krajobrazie rolniczym.

Na zakończenie

Uważam, że warto dbać o siedliska, na których od dawna występuje zespół czynników powodujących, że stanowią one przyjazne miejsce dla bogatej różnorodności biologicznej. Lepiej zadbać o to, co mamy teraz, niż później starać się sztucznie odtwarzać, gdy dostrzeże się tego wartość.
Zmiany klimatyczne postępują, a wraz z nimi myślenie o przyrodzie zaczyna się zmieniać. Coraz częściej dostrzega się jej wartość. Widać to w programach rolno-środowiskowych czy przygotowywanej aktualnie przez MKiŚ strategii na rzecz owadów zapylających. Wiele rzeczy jednak zależy od nas samych, chociażby od tego, czy zechcemy się trochę przesunąć, by zrobić miejsce dla innych organizmów.

Śpiące samce, autor filmu: Katarzyna Rosiak-Stepa
Makowa w obiektywie, autor filmu: K. Rosiak-Stepa

Jestem miłośniczką żądłówek i założycielką strony dzicyzapylacze.pl. Na stronie piszę o pszczołach samotnych i opracowuję działy "Dzikie pszczoły" oraz "Gniazda dla pszczół". Moim marzeniem jest opisanie wszystkich gatunków dzikich pszczół Polski. Fascynują mnie pszczoły z rodziny miesierkowatych i obserwacja, jak wykorzystują materiały do budowy gniazda. [Opublikowane artykuły]

10 komentarzy

  1. Uwielbiam Pani blog. Bardzo dziękuję, bo już o tylu ciekawych, pszczelich sprawach się dowiedziałam dzięki Pani 😊 a zapewne jeszcze wiele ciekawostek przede mną! Pozdrawiam i życzę powodzenia!

    • Staramy się popularyzować wiedzę o dzikich pszczołach, dlatego zawsze miło nam przeczytać takie słowa! Postaramy się, by ciekawostek nie zabrakło 🙂 Życzę samych dobrych spotkań na ostrzu żądła. Pozdrawiam serdecznie

  2. Kasiu, wspaniały artykuł, bardzo się cieszę, że BBC się zainteresowało. Może zasugeruj wizytę BBC lub innej TV w Dziurze na osobny program.

    • Anito, ja to jestem typem samotnego wilka. Wolę sobie połazić gdzieś w terenie, posiedzieć w książkach i napisać artykuł na naszą stronę. Gdy coś z zewnątrz trafia do mnie samo z siebie przypadkiem, to wtedy rozważam, czy się tego podjąć czy nie. Ale wolę nie zabiegać. Niech wszystko dzieje się samo. I tak mam mało czasu, bo doba za nic w świecie nie chce być z gumy! :)) Tę historię z BBC traktuję jako zwariowaną ciekawostkę, kompletnie zaskakującą 🙂

  3. Witam, ostatnio czytałam raport aktualnych badań nad dzikimi pszczołami na terenach wielkich konwencjonalnych pól rolniczych w Niemczech, mocno zubozonych przyrodniczo, gdzie w sposób sztuczny stworzono pasy dzikich kwitnących kwiatów, ziol i gołe ziemie do zasiedlania. Badania trwały od kilku do kilkunastu lat.
    Okazało się, że na tych terenach zaczęły pojawiać się różne gatunki dzikich pszczół, nawet te zagrożone wyginięciem. Im dłużej te pasy kwietne się utrzymywały i nie zatrawialy, tym więcej pszczół się pojawiało. Oceniono więc, że pszczoły zachowały witalność i zdolność przetrwania nawet na wielkich zdegradowanych przyrodniczo przestrzeniach, jeśli stworzy im się tam sztucznie kwitnące pożytki i gołe place do zasiedlania. Oceniono, że tworzenie takich biotopów jest konieczne, bo niewiadomo jak długo jeszcze dzikie pszczoły zachowają tę zdolność ponownego zasiedlania w dzisiaj tak nieprzyjaznych dla nich warunkach,

    • Niestety w Niemczech środowisko rolnicze zostało bardzo zdegradowane. Dlatego cieszą i pełne podziwu są ich wysiłki, żeby ten stan naprawić/odwrócić. Obyśmy my nie musieli obudzić się w takiej rzeczywistości.
      Dziękuję za ten komentarz, serdecznie pozdrawiam

  4. Magdalena Williams Odpowiedz

    Mogę czytać o Makowej Panience bez końca, rozczulać się i wzruszać :-). Ale w tym tekście inne dwie kwestie mnie poruszyły:
    1. „Warto mieć świadomość, że nie ma dobrej pory na opryski – zarówno w ogródku, jak i krajobrazie wiejskim czy miejskim. Owady w ciągu doby cały czas są obecne: szukają partnerek, kopulują, żerują, budują gniazda, śpią. ” – to dla mnie arcyważne słowa. Uświadomiły mi, że zalecane opryskowe praktyki mają na uwadze „dobro” tylko jednego gatunku pszczoły.
    2. „Mamy wspaniałą, bogatą, ciekawą i różnorodną przyrodę i nie ogranicza się ona tylko do obszarów chronionych i rezerwatów. Można ją znaleźć również w krajobrazie rolniczym”. Trzeba ten krajobraz choćby częściowo przywrócić przyrodzie, bo nie wiadomo, jak pisze powyżej Greta, kiedy będzie za późno.
    A zdjęcie z psem idącym pomiędzy naturą i nienaturą jest w tym kontekście wprost symboliczne.

  5. Brawo, brawo, brawo… Jak zwykle zazdroszczę fotek z nocującymi samcami. Eh, może też kiedyś trafię.

Napisz komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.