W przypadku ochrony dzikich pszczół często sięga się po rozwiązania łatwe, medialne, a nie przynoszące przyrodzie korzyści. Łatwiej jest postawić domek dla owadów, czy ule i zrobić sobie przy nich zdjęcie w sterylnym stroju pszczelarza, niż przeznaczyć teren cenny przyrodniczo pod ochronę. Utworzenie użytku ekologicznego i realna pomoc rzadkim dzikim zapylaczom gniazdującym w ziemi to już przedsięwzięcie wymagające większego wysiłku.

O strzelnicy w Łukowie pisałam jakiś czas temu – znalezione tam przez Przemka Laskowskiego gatunki (udokumentowane na zdjęciach) zostały potwierdzone przez naukowców jako cenne przyrodniczo, a znalazca złożył wniosek o utworzenie w tym miejscu użytku ekologicznego. Na teren strzelnicy wybrała się prowadząca „Bees on my way” – biolog, edukator – Kamila Chomicz, żeby porozmawiać z eksploratorem tego terenu i udokumentować stan rzeczy.
Kamila jeździ po Polsce i Europie filmując i fotografując ciekawe siedliska, rozmawiając z ludźmi zaangażowanymi w badania, ochronę, a także miłośnikami dzikich pszczół. Śledzę jej twórczość i wierzę, że w przyszłości powstanie niezwykły film dokumentalny o dzikich pszczołach i ludziach z nimi związanych. Zakochała się w pszczołach w Łukowie i już zapowiada, że wróci tam za rok, żeby udokumentować jak wygląda dbałość gminy o cenne przyrodniczo miejsce. A tymczasem zapraszam w podróż do pszczelego świata strzelnicy.

Zapraszam na profil Fb „Bees on my way” Kamili Chomicz.

Miłośniczka żądłówek i założycielka strony dzicyzapylacze.pl. Jej marzeniem jest stworzenie bazy wiedzy o dzikich zapylaczach i opisanie wszystkich gatunków dzikich pszczół Polski. Na stronie opracowuje jej główne elementy, opisuje pszczoły samotne oraz inne żądłówki. Szczególnie zajmuje ją sposób gniazdowania oraz metody ochrony siedlisk. Artykuły opublikowane przez autorkę

4 komentarze

  1. Rafał Kaźmierczak Odpowiedz

    Z olbrzymim zainteresowanie obejrzałem film. Teren bardzo podobny do łódzkiego poligonu na BRUS-ie, który jest ostoją rzadkich w Łodzi błonkówek. No i także w coraz większym stopniu zostaje zawłaszczany, w moim przypadku przez grupy paintballowców. Postaram się w przyszłym sezonie nakręcę analogiczny materiał, dla porównania. Być może Kasia zgodzi się na jego publikację u siebie.
    Pozdrowienia dla Przemka i Kasi
    Rafał

    • Chętnie go zobaczę i zamieszczę na łamach Dzikich zapylaczy. Strzelnica w Łukowie jest bardzo bogatym siedliskiem, a pszczoły prezentowane tutaj, to tylko ułamek tego bogactwa. Ciekawe, jak wygląda to u Ciebie.
      We wrześniu głosowanie w sprawie łukowskiego użytku. Dobrze, że Kamila tam pojechała, żeby unaocznić, jak wygląda ten teren.
      Dzięki za pozdrowienia i również pozdrawiamy.

  2. Trzymamy kciuki za przebywanie zapylaczy na łukowskiej strzelnicy! Mamy w Lublinie podobny środowiskowo tylko dużo większy dziki jeszcze teren w Lublinie, gdzie żyje masa zapylaczy, niestety pomimo dość szczegółowych inwentaryzacji jakie t naukowcy robili, nie zbadano świata owadów. Zapraszamy Państwa na Górki czechowskie, piękne 100ha zróżnicowane łąki praktycznie w centrum miasta.

Napisz komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.