Tytuł może trochę przewrotny, ale rozbawiło mnie, że krzew Sambucus nigra, znany mi pod nazwą czarny bez, nazywany jest też białym bzem. Mimo pięknie wyglądających kwiatów nie ma on większego znaczenia dla pszczół i nie o tym będzie niniejszy artykuł. Chcę go przedstawić w kontekście ciekawego materiału do tworzenia miejsc obserwacyjnych z suchych łodyg.
Parę słów o czarnym bzie
W Polsce jest to gatunek pospolity. To częsty towarzysz robinii akacjowej (potocznie, błędnie nazywanej akacją). Nie rośnie duży, chociaż udało mi się pierwszy raz w życiu znaleźć świetnie wyrośnięte okazy na Ostrowie Lednickim.
Kwiaty mają duszący zapach. Krzew nie jest zbyt ładny, ale w czasie kwitnienia i owocowania ma swój urok.
Roślina jest trująca. Jednak używana jest do robienia przetworów czy leków, ponieważ wysoka temperatura powoduje rozkład trujących związków.
Kora starych pędów jest popękana, młodych szarawa. Zarówno młode, jak i stare pędy mają miękki, łatwy do usunięcia rdzeń.
6 powodów dlaczego lubię ten materiał
Po pierwsze wyglądają estetycznie o każdej porze roku.
Po drugie. Łatwo uzyskać głębokie gniazda.
Nie mam dobrych długich wierteł, które nie łamałyby się przy wierceniu w twardym drewnie. Tutaj mam możliwość długimi wiertłami nawiercić w miękkim rdzeniu kilkunastocentymetrowe gniazda. Zewnętrzna powłoka pozostaje twarda.
Po trzecie. Można uzyskać różnorodność otworów gniazdowych.
Wybierając różne gałęzie, mamy pełne spektrum uzyskiwanej średnicy oraz grubości materiału gniazdowego. Młode pędy mają cieńsze ścianki a starsze grubsze.
Po czwarte. Młode pędy można bez problemu otwierać
W przypadku, gdy chcemy zimą otworzyć gniazdo, w celu usunięcia pasożytów (zobacz, jak interesująca może być fauna towarzysząca), wystarczy naciąć nożykiem (np. do tapet) początek gniazda a następnie mamy możliwość otworzenia łodygi.
Po piąte. Krzew ma duże zdolności regeneracyjne.
Po wycięciu młode pędy szybko odbijają. Roślina ma wielką siłę i żywotność, więc nie trzeba się martwić, że wycinając pędy zniszczymy poważniej krzew.
I szóste. Można z niej tworzyć suche łodygi.
Bez wydrążonego rdzenia bez czarny może służyć, jako materiał do tworzenia gniazd stawianych pionowo.
Niektórzy dzicy zapylacze, którzy zdecydowali się założyć gniazdo w czarnym bzie
I na zakończenie
Z czarnym bzem było związanych dużo wierzeń, przypisywano mu właściwości magiczne. Kiedyś uważano, że w krzewach czarnego bzu żyją wiedźmy i duchy, szczególnie duchy lasu. Przed ścięciem krzaku lub choćby pozyskaniu tylko jakiegoś jego części, należało w pozycji klęczącej wyjawić swój zamiar i wyjaśnić potrzebę. Było to potrzebne po to, aby zamieszkujące go istoty miały czas opuścić to miejsce i znaleźć nowe. Warto było również zostawić coś w podziękowaniu – monetę lub miód. [1]
Zdobywajmy czarny bez z szacunkiem dla przyrody. Przy zbiorze pamiętajmy, by nie niszczyć już istniejących gniazd założonych przez owady w pędach. Zwracajmy też uwagę, czy nie uszkodzimy gniazd ptasich. Pamiętajmy, by nie ogołacać krzewu i zdobywajmy pędy z rozsądkiem (lepiej wziąć po jednym pędzie z wielu krzewów, niż wiele z jednego). Co prawda przerzedzenie krzewu sprzyja bujniejszemu kwitnieniu i czasami może mieć dla niego nawet właściwości odmładzające, to nadmierna wycinka może krzew trwale zniszczyć. Wybierajmy świeże gałęzie, ponieważ suche mogą być już zasiedlone przez owady. No i dajmy szansę na ulotnienie się duchom lasu…
Źródła i dodatkowa lektura:
1. http://dzienniklesny.pl/przyroda/krzewy-bez-czarny/
2. https://pl.wikipedia.org/wiki/Bez_czarny
Oznaczenie owadów:
Darek Ogrodnik