Przylgnęła do mnie łatka osoby, która nie lubi murarki ogrodowej (Osmia bicornis) 😉 Przyczynił się do tego z pewnością dział, którym rozpoczęłam działalność „Dzikich zapylaczy”, a w którym wyraziłam swoje wątpliwości w stosunku do hodowli murarki ogrodowej. Niniejszy wpis będzie opisem tego gatunku, a także wyjaśnieniem mojego stanowiska. Zapraszam do lektury – dzisiaj wreszcie murarka ogrodowa (Osmia bicornis) 🙂

Jak rozpoznać murarkę ogrodową (Osmia bicornis, dawniej Osmia rufa)

Informacje w tym fragmencie są częścią osobnego artykułu: Jak rozpoznawać pszczoły w domku dla owadów, napisanego wspólnie z Darkiem Ogrodnikiem (Dareckim).

Długość10-12 mm
Kolor szczoteczkiżółtawordzawa
Czas występowaniamarzec-czerwiec
Charakterystyczne cechyOwłosienie głowy samicy czarne. Samice na przodzie głowy mają charakterystyczne „rogi”, których brakuje u samców. Tułów brązowawy. Odwłok: trzy pierwsze pierścienie odwłoka złoto-brązowe, końcowe czarne.
GniazdoŚrednica 6-8 mm. Zamknięte korkiem ze śliny i błota lub gliny. Widać na wierzchu charakterystyczne „pofalowane” ukształtowanie zatyczki.
Podobne w domkumurarka rogata (Osmia cornuta) – ma cały rudozłoty odwłok, a tułów czarny.
Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) (fot. Kasia)
Świeżo wygryziona murarka ogrodowa (Osmia bicornis) (fot. Kasia)

Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) – samce

Samce posiadają dłuższe czułki i brak u nich „rogów” charakterystycznych dla samicy.

Świeży samiec. Widać długi czułki (fot. Kasia)
Samiec z irokezem w domku dla owadów (fot. Kasia)

Sposób gniazdowania murarki ogrodowej (Osmia bicornis)

Pszczoła gniazduje w istniejących zagłębieniach: w otworach wydrążonych przez chrząszcze w martwym drewnie, pustych łodygach, trzcinie, w pustych korytarzach porobnic, a także materiałach gniazdowych w domku dla owadów. Murarka ta jest bardzo plastyczna pod względem wyboru miejsc gniazdowania. W Internecie znaleźć można wiele przykładów na ciekawe miejsca przez nią wybrane na gniazdo: otwory w oknie, dziurki od klucza, felgi samochodów i wiele innych.

Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) u mnie najchętniej zasiedla rurki trzcinowe. Na zdjęciu gniazda zamknięte przez ten gatunek (fot. Kasia)

Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) – cykl życia

Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) pojawia się wczesną wiosną. W zależności od pogody może być to marzec, albo kwiecień. Samce pojawiają się wcześniej i krążą wokół gniazd, kwitnących roślin, różnych punktów orientacyjnych w wyczekiwaniu na samice.

Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) wbrew obiegowej opinii ma żądło. Jednak bardzo rzadko go używa. Zdarza się to jedynie w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia, np. gdy ściśniemy ją w dłoni (fot. Kasia)

Po zapłodnieniu samice szukają miejsc, by założyć gniazdo. Wyszukują do tego puste korytarze (preferowana średnica 6-8 mm) w miejscach, które wspominałam wyżej.

Moje murarki pobierają materiał do budowy gniazd z miejsca, w którym niezależnie od pogody utrzymuje się wilgotna glina. Potrafią w ten sposób wydrążyć spore korytarze (fot. Kasia)

Samica najpierw czyści gniazdo, a następnie przystępuje do jego budowy. W korytarzach tworzy gniazda liniowe, czyli komory lęgowe jedna za drugą. Wykorzystuje do tego wilgotną glinę, ziemię, którą transportuje samodzielnie do gniazda.

Murarka transportująca kawałek wilgotnej gliny (fot. Kasia)
Gotowa do odlotu murarka (fot. Kasia)

Transport pyłku widoczny jest, gdy pszczoła wraca do gniazda, a jej szczoteczka brzuszna jest pokryta barwnym pyłkiem (przeważnie na żółtym, ale mogą być to też inne kolory).

Pszczoła transportująca pyłek do gniazda (fot. Kasia)

Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) – wygląd gniazda

Po zaopatrzeniu komory murarka zamyka ją, składając w niej wcześniej jajo. Następnie rozpoczyna budowę kolejnej. Korek zamykający gniazdo z zewnątrz jest „pofalowany”.

Wnętrze gniazda murarki ogrodowej z pyłkiem (fot. Kasia)

Po ok. 10 dniach od złożenia jaja wykluwa się larwa. Po zjedzeniu zapasów przędzie brązowy kokon.

Wygląd gniazda murarki ogrodowej (Osmia bicornis). W lewym rogu zaprezentowane jest charakterystycznie pofalowane zamknięcie gniazda (fot. Kasia)
Zamknięcie gniazda w zależności od dostępnego materiału może różnić się kolorem. Tu zdjęcie zrobione w domku jednego z czytelników bloga (fot. Kasia)

Jesienią w gniazdach mamy już dorosłe osobniki, które do wiosny kolejnego roku pozostają zamknięte w kokonach. Bliżej wyjścia z gniazda znajdują się kokony samców, natomiast w dalszej części samic. Dzieje się tak, ponieważ samice składając jaja mogą decydować o płci – z jaj niezapłodnionych wylęgają się samce, a zapłodnionych – samice. Wiosną znowu jako pierwsze pojawiają się samce i cykl się powtarza.

Odwiedzane rośliny

Nie poświęcam zbyt wiele czasu obserwacji murarki ogrodowej, więc nie wiem, jakie rośliny u mnie odwiedzają. Powód jest prozaiczny – w tym czasie latają inne gatunki pszczół, które mnie bardziej zajmują. Dlatego podam tu rośliny, które znalazłam w literaturze: grab pospolity, żmijowiec zwyczajny, żywokost lekarski, gorczyca polna, gwiazdnica wielkokwiatowa, koniczyna biała, szałwia łąkowa, dąb, dzika róża, grusza, jabłoń domowa i in. Więcej informacji o roślinach w linkach zamieszczonych na dole w przypisach.

Samica murarki ogrodowej na żmijowcu zwyczajnym (fot. Kasia)

Pasożyty i fauna towarzysząca

Murarka ogrodowa, jako gatunek pospolity i potrafiący gniazdować w dużych skupiskach, otoczony bogatą fauną towarzyszącą. Najczęściej wymienianymi pasożytami są muchówki Cacoxenus indagator, błonkówki Monodontomerus obscurus, roztocze Chaetodactylus osmiae.

Wlotka murarkowa (Cacoxenus indagator) – muchówka pasożytnicza składająca jaja w gniazdach dzikich pszczół. Jej larwy zjadają pyłek zebrany dla potomstwa przez gospodarza gniazda. (fot. wł.)

Więcej informacji i zdjęć na temat pasożytów możecie znaleźć w działach: Wnętrza gniazd, Drapieżniki, pasożyty, rabusie, a także w ciekawym artykule „Pasożytnicza i towarzysząca fauna gniazd murarki ogrodowej”: http://ph.ptz.icm.edu.pl/wp-content/uploads/2016/12/13-Zajdel.pdf.

Monodontomerus spp. – małe metalicznie lśniące błonkówki. Samica za pomocą pokładełka przebija kokon i składa jaja do komory, w której znajduje się larwa pszczoły (fot. wł.)

MOJE WĄTPLIWOŚCI W STOSUNKU DO MURARKI OGRODOWEJ

Gdy zaczynałam prowadzić „Dzikich zapylaczy” niewiele było informacji w Internecie na temat gatunków dzikich pszczół innych niż murarka ogrodowa (Osmia bicornis). Można było odnieść wrażenie, że obok miodnej jest to jedyna polska dzika pszczoła. Ze względu na to, że posiadałam bogatą dokumentację naszych polskich pszczół, zależało mi na tym, by nie zostawały w cieniu pospolitych i niezagrożonych gatunków, jak murarka ogrodowa czy pszczoła miodna. Sposób gniazdowania większości dzikich pszczół pokazuje, jak ważne jest zachowanie siedlisk, podczas gdy rola domku dla owadów jako ochrony i pomocy ginącym gatunkom jest dyskusyjna.
Dlatego też zakładając stronę wyraziłam swoje wątpliwości i nie opisywałam muraki ogrodowej:

  1. Hodowla murarki ogrodowej nie jest wkładem w ochronę dzikich pszczół i zagrożonych gatunków

Odnoszę wrażenie, że promocja murarki ogrodowej odwraca uwagę od prawdziwych problemów, jak brak miejsc gniazdowania dla rzadkich gatunków pszczół ziemnych, niszczenie siedlisk, brak baz pokarmowych, zaorywanie miedz, niewłaściwe stosowanie środków ochrony roślin i in. Stawianie domków dla owadów często staje się tematem zastępczym, dając złudne wrażenie pomocy ginącym pszczołom.

  1. Amatorski handel kokonami sprzyja rozprzestrzenianiu patogenów

Jedną z moich największych obaw stanowi handel kokonami wśród hobbystów. Amatorska sprzedaż tego gatunku w naszym kraju idzie w setki tysięcy. Brak kontroli i badań sprzedawanych pszczół może sprzyjać rozprzestrzenianiu różnych patogenów, które mogą szkodzić zarówno samym murarkom ogrodowym, jak i populacjom pszczół występujących na terenie, na którym zostają wypuszczane [1, 2, 3, 4]. My – ludzie już mamy swojego wirusa, czy chcemy ten los zgotować jeszcze pszczołom?

  1. Podczas czyszczenia gniazd murarki ogrodowej giną inne owady

Nie wszystkie pszczoły mają kokony wyglądające jak te murarki ogrodowej, dlatego często są one niszczone mylnie brane za pasożyty. W domku mogą gniazdować także inne owady i wiele z nich może nie przeżyć otwierania gniazda. Inną sprawą jest to, że pasożyty są również owadami naszej rodzimej fauny, spełniają rolę m. in. w utrzymaniu równowagi międzygatunkowej i stanowią naturalny element środowiska, więc zabijanie ich kłóci się według mnie ze stawianiem domków w celu ochrony przyrody.

  1. Duży sukces rozrodczy murarki ogrodowej, konkurencja o pokarm, miejsca gniazdowania z innymi gatunkami

Nadnaturalne rozmnażanie murarki ogrodowej, który jest gatunkiem bardzo plastycznym niesie za sobą nieznane konsekwencje dla innych gatunków współwystępujących z nią w jednym środowisku.

  1. Murarka ogrodowa jest na dobrej drodze, by stać się ofiarą swojej popularności

Jednym zdaniem – murarkę ogrodową lubię, ale obawiam się o losy jej i innych dzikich zapylaczy.

Ilu hodowców murarki, tyle doświadczeń. Dlatego powstał na stronie dział Domek dla owadów FAQ, który szuka m.in. odpowiedzi na pytanie jaką rolę spełniają domki.

Oznaczenie owadów: Darek Ogrodnik

Źródła i dodatkowa literatura

  1. https://www.nature.com/articles/nature12977
  2. https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0022201114001281?via%3Dihub
  3. https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/afe.12338
  4. https://journals.plos.org/plospathogens/article?id=10.1371/journal.ppat.1008580
  5. Murarka ogrodowa (Osmia bicornis) jest jedną z najlepiej przebadanych dzikich pszczół i powstało o niej dużo artykułów, dlatego w swoim wpisie podałam jedynie podstawowe informacje. Poniżej podaję odnośniki dla osób zainteresowanych tym gatunkiem i chcących poszerzyć swoją wiedzę:
    https://biologia.up.lublin.pl/files/lke/giejdasz%20karol/autoreferat.pdf
    https://naukadlaprzyrody.pl/2018/07/16/pszczoly-samotne-cz-1-wstep/
    https://www.mdpi.com/2079-7737/9/12/462
    https://journals.plos.org/plospathogens/article?id=10.1371/journal.ppat.1008580
    http://ph.ptz.icm.edu.pl/wp-content/uploads/2016/12/13-Zajdel.pdf
    Cykl życiowy murarki ogrodowej: https://www.youtube.com/watch?v=Weq3KzArhhQ

Miłośniczka żądłówek i założycielka strony dzicyzapylacze.pl. Jej marzeniem jest stworzenie bazy wiedzy o dzikich zapylaczach i opisanie wszystkich gatunków dzikich pszczół Polski. Na stronie opracowuje jej główne elementy, opisuje pszczoły samotne oraz inne żądłówki. Szczególnie zajmuje ją sposób gniazdowania oraz metody ochrony siedlisk. [Artykuły opublikowane przez autorkę]

7 komentarzy

  1. Fajny wpis. Niektóre punkty bym osobiście inaczej sformułował (bardziej technicznie i obiektywnie). Punkt 3. rozszerzył bym poza owady. Punkt 2. i 3. może się wykluczać, gdyż patogeny mogą być owadami. Słowo patogeny może być inaczej odbierane niż owady, podobnie jak szkodniki. Ustęp o wirusach w odwołaniu do aktualnej pandemii, najmniej mi się podoba, choć rozumiem moc jego działania na emocje. Pragnę jednak zauważyć, że wirusy obok bakterii stanowią bazę funkcjonowania biosfery i prawdopodobnie nie docenialiśmy wcześniej jak ważne w tym aspekcie były i są wirusy. Tutaj na ten temat ciekawy wykład: Ziemia: planeta wirusów. Sami jesteśmy technicznie rzecz biorąc również w jakimś procencie „gangiem udomowionych wirusów”. Dosłownie.

    • Dzięki Dręczu za ten komentarz. Uwaga o pandemii miała raczej znaczenie przenośne. Wiele zwierząt staje się ofiarami swojej popularności przez co dręczą (nomen omen) je różne choroby. A wymiana kokonów w całej Polce, czy sprowadzanie ich z Zagranicy, ułatwia ich rozprzestrzenianie.

      • Proszę bardzo Kasiu. 🙂

        „Wiele zwierząt staje się ofiarami swojej popularności przez co dręczą (nomen omen) je różne choroby.”

        W tym kontekście warto by postawić jakąś falsyfikowalną hipotezę. Np: zwierzęta popularne u ludzi są częściej dręczone przez różne choroby niż zwierzęta niepopularne w kulturze ludzkiej i próbować ją obalić, ustanawiając różne statyczne kryteria jak zagrożenie epidemiologiczne, ilość chorób występujących w populacji itd.

        Ciekawe czy owa hipoteza obroniła by się próbom jej falasyfikacji. Gdyby się obroniła i okazałoby się, że na skutek popularności w kulturze ludzkiej średnio populacje popularne są dręczone częściej przez choroby niż w innych przypadkach to wtedy można by powiedzieć: przez człowieka organizmy żywe dręczone są częściej. Natomiast gdyby się nie obroniła, to oczywiście nadal przez popularność u człowieka byłyby dręczone, ale jeżeli nie częściej niż z innych powodów to w sumie różnica pozostałaby w stosunku emocjonalnym do bycia samemu organizmem wpływającym przez popularność na choroby u innych w odróżnieniu od wpływanie na te choroby przez innych na inne i przez człowieka z innych powodów na inne. Co ciekawe bez istnienia pasożytów i chorób nie mógłbym napisać tych słów, gdyż jest to także wynikiem ich istnienia. Mhmmm no i mamy rozważania egzystencjalne. 😀

        • Od takich rozważań egzystencjalnych i stawiania hipotez jest Twoja strona. Dlatego mam ją w polecanych 😉

          • Ależ sama postawiłaś wyżej hipotezę. Ja tylko opisałem jak można by ją uczynić falsyfikowalną, czyli sprawdzalną obiektywnie.

          • Nie jestem w stanie przewidzieć, jakie będą tego skutki. Rozważam tylko i podaję link do FAQ, gdzie każdy może sobie to sam przemyśleć.
            Nie o tym jest też artykuł.

Napisz komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.