Ostatnio na skrzynkę redakcyjną Dzikich zapylaczy dostajemy sporo, często wyrażających obawy, zapytań dotyczących os obserwowanych w domku dla owadów. Osy kojarzą nam się głównie z natrętami przylatującymi do słodkich napojów podczas letnich biesiad, a przecież są to niezwykłe i różnorodne owady zasługujące na naszą uwagę. W tym artykule skupiam się na rodzinie osowatych (Vespidae). Zaprezentuję, jakie gatunki mogą gniazdować w domku dla owadów, by Ci, u których żółto-czarne paski wywołują lęk, spojrzeli przychylniejszym okiem na te niezwykłe żądłówki.
Ze względu na to, że artykuł rozrósł się do dość dużych rozmiarów podzieliłam go na dwie części. W tej opiszę osy samotne, a w drugiej poruszę temat os społecznych w domku dla owadów.

Jak wyglądają osy i z czym możemy je pomylić

W rejonach tropikalnych osowate są bogatsze gatunkowo i mogą mieć one różnokolorowe ubarwienie. Nasze krajowe osowate są przeważnie ubarwione w kolorach żółto-czarnym. Gatunki społeczne są bardziej masywne niż smukłe osy samotne. Osowate często można pomylić z innymi owadami, które przyjmują żółto-czarne ubarwienie, by odstraszyć drapieżników. Wśród takich „oszustów” znajdziemy muchówki, motyle, chrząszcze, grzebaczowate czy nawet pszczoły.

Jak więc rozpoznać, czy mamy do czynienia z osą? Najważniejsze jest częste oglądanie osowatych, czy to w terenie, czy na zdjęciach. Jednak chyba najłatwiejszym sposobem jest zwrócenie uwagi na ich przewężenie w talii oraz skrzydła – w stanie spoczynku składają się jedne na drugie.

Poznajmy najpierw osy samotne

Chociaż osowate kojarzą nam się z gniazdami liczącymi setki osobników, w obrębie rodziny (Vespidae) spotykamy również osy samotne, w których samica samodzielnie buduje gniazdo bez pomocy osobników swojego gatunku. Osy samotne są smuklejsze niż gatunki społeczne, bywają też od nich o wiele mniejsze. Ze względu na to, że nie przylatują do słodkich potraw, często są przez nas niezauważane. Dostrzeżeniu ich obecności sprzyjają z pewnością domki dla owadów. W moim – aż jedną czwartą gniazd – zajmują właśnie osowate! W Polsce występuje ponad 50 gatunków prowadzących samotny tryb życia.
Osy samotne w zależności od gatunku mogą zakładać gniazda: w chodnikach wydrążonych w drewnie przez drewnojady, pustych łodygach roślin (np. trzciny), na powierzchniach (np. kamieni, roślin), w osłoniętych miejscach, w ziemi, a także w pędach z miękkim rdzeniem.

OSY SAMOTNE W DOMKU

Bolica (rodzaj Symmorphus, Ancistocerus)

Gdy murarka ogrodowa (Osmia bicornis) kończy swoje loty, szczególnie zauważalne są osy bolice, które chętnie zakładają gniazda w pustych rurkach trzcinowych o średnicach dedykowanych murarce. To właśnie osy z tych rodzajów głównie zasiedlają domki dla owadów. Żądłówki te, jako owady samotne, są łagodne i nie bronią swoich gniazd. Gniazda budują podobnie jak pszczoły, tworząc komórki gniazdowe, które zaopatrują jednak nie pyłkiem i nektarem, a upolowanymi larwami owadów.

Ściany oddzielające komórki gniazdowe bolic budowane są z gliny.

Bolica pobiera materiał do budowy gniazda zwilżając wcześniej glebę.

Zamknięcie gniazda budowane jest z gliny. Jednak czasem pokrywane jest przez osy warstwą kamuflującą, np. na zielono – materiałem roślinnym, albo na szaro – wiórkami drewna. Zdarza się też, że osy używają materiałów pochodzenia antropogenicznego, np. plastiku, odprysków farby.

Poniższe zdjęcia prezentują gliniane zamknięcie gniazda pokryte warstwą kamuflującą, sfotografowane z różnej perspektywy. Tutaj warstwa zewnętrzna pobierana jest z sosnowego drewna, z którego zbudowany jest domek dla owadów.

Osy pobierające materiał ze ściany domku (autor: Katarzyna Rosiak-Stepa)

Poniższy film prezentuje pokrywanie przez osę zamknięcia gniazda warstwą kamuflującą.

Budowa warstwy kamuflującej (autor: Katarzyna Rosiak-Stepa)

Gdy po lotach murarki ogrodowej nie dopilnuje się i nie wyłoży się nowych rurek, zdarza się, że osy samotne otwierają rurki pszczół i wygrzebują ich zawartość, by założyć w nich gniazda. Jeżeli chcemy uchronić gniazda pszczół, warto z myślą o osach w domku dołożyć pęczek dodatkowej trzciny.

Wśród pszczół również dochodzi do przejmowania gniazda w obrębie gatunku, więc nie jest to niczym szczególnym w domku dla owadów. Często wzajemnie niszczą sobie gniazda pszczoły wałczatki (Heriades), a boje o miejsca gniazdowania toczą murarki żmijowcowe (Hoplitis adunca).

Na koniec opisu dodam, że bolice (rodzaj Symmorphus, Ancistocerus) mogą różnić się wielkością, przepaskami, budową i kształtem odwłoka, jednak sprawiają trudność identyfikacji gatunkowej ze zdjęć.

Bolica (rodzaj Odynerus)

Gdy w domku mamy bloki z gliny, swoje gniazda może założyć w nich bolica z rodzaju Odynerus. Buduje ona u wejścia gniazda charakterystyczne kominki. Wygrzebując ziemię tworzy wokół otworu gniazdowego wieniec, który wygina tworząc konstrukcję przypominającą krzywy komin. Gniazdo zaopatruje larwami owadów. Jej pokolenie pojawia się w kolejnym roku. Ten rodzaj os, jak wszystkie gatunki samotne, nie broni swoich gniazd, jest łagodny i bardzo ciekawy do obserwacji.

Bolica rogata (Odynerus reniformis) budująca komin i transportująca ofiarę (autor: Katarzyna Rosiak-Stepa)

Wstężeń (rodzaj Discoelius)

W Polsce znane są dwa gatunki. Oba możemy znaleźć w domku dla owadów. U mnie, choć obserwuję wstężenia czarnoplecego (Discoelius dufourii), nie zanotowałam do tej pory gniazdowania tego gatunku w domku. Komórki gniazdowe budowane są z przeżutych części roślin, prowiantowane gąsienicami motyli. Ten rodzaj os jest łagodny i, jak inne gatunki samotne, nie broni swoich gniazd.

Kopułka (rodzaj Eumenes)

Osy kopułki (Eumenes) budują charakterystyczne gniazda w postaci dzbaneczków. Każdy taki dzbaneczek to jedna komórka gniazdowa, która umożliwia rozwój pojedynczego osobnika. Budowane są one pojedynczo lub obok siebie. Ze względu na to, że czasem budują w niedostępnych miejscach, możemy znaleźć ich dzbanuszki pod dachem domku dla owadów lub ukryte za pomocami gniazdowymi. Kopułki ze względu na budowę odwłoka mają charakterystyczny wygląd i dość łatwo rozpoznać ten rodzaj. Są one łagodne, nie bronią swoich gniazd.

Pseudobolica (rodzaj Gymnomerus)

Rodzaj reprezentowany jest przez jeden gatunek – pseudobolicę ziołomirkę (Gymnomerus leavipes). Może on gniazdować w domku dla owadów – w trzcinie. U mnie jak na razie obserwowany był jedynie w pionowych pomocach gniazdowych, czyli łodygach z miękkim rdzeniem. Pseudobolica buduje dość ciekawe komórki gniazdowe z gliny, które zaopatruje larwami motyli i chrząszczy.

Nibolica (rodzaj Microdynerus)

Osowate z tego rodzaju mogą zajmować puste chodniki, więc przy obecności odpowiednich pomocy gniazdowych, mogą zasiedlić też domek. Obserwowałam w domku pojawiające się nibolice dwuzębne (Microdynerus parvulus), ale nie jestem pewna czy założyły w nim gniazdo. Chętnie za to i licznie zakładają gniazda w przygotowywanych przeze mnie jeżynach i innych łodygach z miękkim rdzeniem, w których drążą gniazda. Dla potomstwa nibolice polują na larwy motyli i chrząszczy.

Na zakończenie

Dla działkowców drapieżne żądłówki mogą być sprzymierzeńcami w walce z szkodnikami. Czyż nie warto skorzystać z pomocy wykwalifikowanych żółto-czarnych specjalistów z dużym doświadczeniem? Można rozłożyć leżak obok domku dla owadów, odpoczywać patrząc na pracowite żądłówki, a insektycydy niech się kurzą w schowku 😉
Już pomijając kwestię pożyteczności czy niepożyteczności, osi świat jest niezwykły i ciekawy. To nie tylko natrętne wizyty przy kanapkach z dżemem, ale niebanalne konstrukcje gniazd i zróżnicowanie gatunkowe. Myślę, że warto przyjrzeć się mu bliżej i dać się oczarować. I choć strach ma żółto-czarne paski, warto spojrzeć mu prosto w oczy.

Wkrótce druga część o gatunkach społecznych.

Dziękuje Darkowi Ogrodnikowi za oznaczenia, konsultacje i osie rozmowy.

Źródła i dodatkowa lektura

  1. Rolf Witt, Wespen: beobachten, bestimmen, Augsburg 1998.
  2. Wiśniowski B. , Nadrodzina: Vespoidea – osy. [W:] M. Dylewska , B. Wiśniowski, Żądłówki (Hymenoptera: Aculeata) Ojcowskiego Parku Narodowego. Wyd. OPN, Ojców 2003, s. 73-128.
  3. Wiśniowski B., Różnorodność biologiczna naturalnych wrogów szkodników roślin na przykładzie żądłówek z podrodziny Eumeninae. Kraków, Wydawnictwo Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin, 2019, [Gorąco polecam tę publikację! Dziękuję Panu Janowi Dąbrowskiemu za sprezentowany egzemplarz książki].
  4. Żyła W., Wendzonka J., Materiały do poznania kopułkowatych (Vespidae: Eumeninae, Zethinae) Polski Zachodniej oraz nowe stanowiska gatunków rzadko notowanych w Polsce, Rocznik Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu Przyroda, vol. 28, Bytom 2022, s. 1-17.

Jestem miłośniczką żądłówek i założycielką strony dzicyzapylacze.pl. Oprócz publikowania artykułów o dzikich pszczołach i innych żądłówkach, na stronie opracowuję jej główne elementy. Szczególnie zajmuje mnie sposób gniazdowania oraz metody ochrony siedlisk żądłówek. [Opublikowane artykuły]

1 Komentarz

Napisz komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.