Informacje ogólne
Nazwa gatunku: dzwonek kropkowany (Campanula punctata)
Okres kwitnienia: czerwiec-sierpień; pożytek pełni lata
Pokarm: nektar, pyłek
Stanowisko: słoneczne, półcieniste
Gleba: żyzna, przepuszczalna
Nie opowiadam zbyt często o roślinach ogrodowych. Wynika to przede wszystkim z tego, że uważam, że w dbaniu o nasze, polskie pszczoły koniecznej jest promowanie roślin rodzimych, które są dla nich bazą pokarmową i głównym dostarczycielem koniecznego do rozwoju pyłku. Ale czasem przychodzi czas, że jakaś roślina ewidentnie mnie urzeka. Tak właśnie było z dzwonkiem kropkowanym.
Dzwonek kropkowany najpierw podbił mój balkon, a następnie rabaty kwietne. W obydwu przypadkach dostarczał mi pszczelich obserwacji. Z radością każdego dnia obserwowałam przylatujące miesierki, trzmiele, makatki. Jednak zrobienie znośnego zdjęcia pszczołom, które w sekundę nikną w koronie kwiatowej, a potem równie szybko ją opuszczają było bardzo trudne.
Charakterystyka
Dzwonek kropkowany jest rośliną wieloletnią należącą do rodziny dzwonkowatych (Campanulaceae). Zwykle nie obywa się we moich mini-artykułach bez akapitu o siedlisku naturalnym, w którym występuje opisywana roślina. W przypadku tej rośliny w naszych warunkach jej siedliskiem może być jedynie ogród sąsiada 😉 Ale podróżnikom mogę poradzić, że szukać jej należy w Chinach, w zaroślach i łąkach.
Zazwyczaj dorasta do 100 cm wysokości, chociaż u mnie, to zwykle około 50-70 cm. Łodygi są wyprostowane wyrastające z rozłogów. Liście odziomkowe, na szypułkach, w kształcie serca. Błyszczące, intensywnie zielone. Liście łodygowe mają krawędzie ząbkowane, o jajowatym kształcie. Cała roślina jest owłosiona.
Kwiaty zwisające, duże (5 cm), w kolorze od białego po jasnoróżowy, ale też są odmiany ogrodowe w innych barwach. Wnętrze kwiatu pokryte włoskami. Ich obecność tłumaczy się jako pozwalającą utrzymać się zapylaczowi w niekomfortowej pozycji we wnętrzu kwiatu. W przypadku innych dzwonków podaje się, że dojrzewające znamię słupka, kiedy roślina nie zostanie zapylona przez pszczołę, dotyka włosków, na których osiadł pyłek i może dojść do samozapylenia. Wnętrze korony kwiatowej usiana pięknymi kropeczkami, które pewnie są znakami drogowymi dla zapylaczy.
Kulturalna miesierka
Ileż ja czasu spędziłam nad tymi dzwonkami próbując „cyknąć” jakieś sensowne zdjęcie. To wiem ja i moje biedne kolana. W pewnym momencie wzięłam jeden z dzwonków do ręki i pomyślałam, jak byłoby cudownie, jakby jakaś pszczoła wleciała do kwiatu. I faktycznie w tym momencie wleciała do środka miesierka, za nią pojawiła się samotka. Nie mogąc uwierzyć w swoje szczęści naciskałam nerwowo spust migawki, mając nadzieję na chociaż jedną ostrą fotkę. Aparat był ciężki do utrzymania w jednej ręce i nie są, to zdjęcia, z których mogę być wybitnie dumna. Jednak, ponieważ miesierka poszła na taką współpracę, zamieszczam je poniżej.
A jeszcze może w kwestii dzwonków, na łamy niniejszej strony trafiły już: dzwonek pokrzywolistny, dzwonek okrągłolistny, dzwonek brzoskwiniolistny, dzwonek skupiony – zapraszam do lektury, ale przede wszystkim do nasadzeń i wysiewania…
1 Komentarz
No to widzę, że kalendarz 2025 będzie jednak dzienny, bo gdzie wy poupychacie te wszystkie fantastyczne zdjęcia?