Informacje ogólne
Nazwa gatunku: Nawłoć pospolita (Solidago virgaurea L.) | Nazwa gatunku: Nawłoć kanadyjska (Solidago candensis L.) | |
Okres kwitnienia: lipiec-wrzesień; pożytek późnoletni | Okres kwitnienia: lipiec-wrzesień; pożytek późnoletni | |
Pokarm: nektar i pyłek | Pokarm: nektar i pyłek | |
Stanowisko: słoneczne | Stanowisko: słoneczne | |
Gleba: piaszczysto-gliniasta, niezbyt wilgotna | Gleba: różne typy |
Charakterystyka
Na początku najważniejsza informacja. Zdecydowanie pozytywną bohaterką niniejszego wpisu jest nawłoć pospolita, gdyż jest naszym jedynym rodzimym gatunkiem nawłoci. Pozostałe nawłocie, w tym bardzo inwazyjne nawłoć kanadyjska i nawłoć późna, są gatunkami sprowadzonymi z Ameryki Północnej, a naszym celem powinno być rugowanie ich z miejsc, gdzie się pojawiły. Chyba że jest to ogródek sąsiada 🙂 Wtedy jest wskazana rozmowa uświadamiająca 🙂 Skąd się pojawiły? Dla ich wartości dekoracyjnych sadzono je w ogrodach. Dziś dzięki kłączom i samosiewowi rozprzestrzeniły się w sposób absolutnie niekontrolowany. Niewątpliwie gatunki inwazyjne nawłoci mają wielki i negatywny wpływ na rodzimą florę i faunę ograniczający jej bioróżnorodność.
Jak rozróżnić?
Poświęćmy uwagę głównie naszej rodzimej nawłoci pospolitej, starając się jednocześnie zauważyć różnice, które szybko pozwolą nam odróżnić ją od nawłoci kanadyjskiej. Rodzimy gatunek można napotkać w widnych lasach, polanach, miedzach, niezbyt wilgotnych łąkach, zaroślach, tam gdzie ekspansywne gatunki nawłoci są rzadziej obecne i jeszcze jej nie wyparły. Nawłoć pospolita od tej kanadyjskiej będzie niższa, bo osiąga do 100 cm, kiedy ekspansywny gatunek dorasta aż do 1,5-2 m wysokości. Łodyga, nawłoci pospolitej, prosta, rzadko owłosiona, słabo rozgałęziona. Zaś nawłoć kanadyjska to łodyga również prosta, ale pojedyncza i szorstko owłosiona oraz zwieńczona kwiatostanem. Przypatrzmy się liściom obu roślin. U nawłoci pospolitej będą to duże ilości liści odziomkowych, mające ogonki, kształt będzie jajowaty lub eliptyczny, zaś liście górne będą lancetowate ze skromnymi pod względem długości ogonkami. Liście nawłoci kanadyjskiej są lancetowate, zaostrzone ich rozmiar ku górze rośliny będzie się zmniejszał. Są szorstkie, a od spodu owłosione.
Nawłoć pospolita – łodyga raczej pozbawiona włosków, może być brunatno nabiegła Nawłoć kanadyjska – zielonkawa łodyga pokryta włoskami Nawłoć pospolita – wznoszące się łodygi i takie kwiatostany Nawłoć kanadyjska – łukowato wyginające się kwiatostany zebrany w wiechę Nawłoć pospolita – młodyszy liść Nawłoć kanadyjska – młodszy liść Nawłoć pospolita – starszy i niżej położony liść Nawłoć kanadyjska- starszy i niżej położony liść
Zwróć uwagę na kwiaty
Bardzo ważną podpowiedzią, z jakim gatunkiem nawłoci mamy do czynienia, są kwiaty. U nawłoci pospolitej, są one największe spośród pozostałych gatunków, żółte zebrane w kilkukwiatowe koszyczki, a te w wiechowate kwiatostany. Kwiaty peryferyjne języczkowe, zaś kwiaty centralne rurkowate, a kwiaty języczkowe większe od kwiatów rurkowatych. Nawłoć kanadyjska ma również kwiaty w kolorze żółtym, jednak są one dużo drobniejsze w bardzo licznych koszyczkach zebranych w tzw. szerokopiramidalną wiechę. Podobnie jak u nawłoci pospolitej kwiaty brzeżne są języczkowe zaś w centrum znajdziemy dające pożytek kwiaty rurkowate, jednak wielkość kwiatów języczkowych i rurkowatych, w przypadku nawłoci kanadysjkiej, będzie porównywalna.
Nawłoć pospolita – kwiaty zewnętrzne języczkowe dłuższe niż kwiaty rurkowate położone w środku koszyczka Nawłoć kanadyjska – kwiaty języczkowe mniej więcej długości kwiatów rurkowatych. Kwiaty języczkowe są widocznie krótsze od kwiatów języczkowych nawłoci pospolitej
Skąd ten sukces?
Rozmawiając o rozmnażaniu przechodzimy do rzeczy kluczowych dla ekspansywności jednego z tych gatunków. Nawłoć pospolita rozmnaża się przez wysiew. Owocem tego gatunku są tzw. niełupki, które dzięki puchowi są roznoszone przez wiatr. Jednak nawłoć kanadyjska przebija tu zdecydowanie możliwości rodzimej kuzynki, gdyż dodatkowo, oprócz roznoszenia przez wiatr owoców na puchowych spadochronach, może rozmnażać się przez kłącza. Właśnie ten sposób ekspansji powoduje, że widzimy czasem wielkie połacie nawłoci kanadyjskiej, które zaczynają nam zmieniać krajobraz nie licząc się z naszymi pięknymi, rodzimymi i potrzebnymi gatunkami roślin. Sukces tej rośliny tkwi też w jej plastyczności i przystosowaniu się do różnych warunków. Właściwą i zalecaną postawą wobec nawłoci kanadyjskiej jest się jej konsekwentne pozbywanie, według prof. Łukasza Łuczaja najlepiej robić to w drugiej połowie czerwca. Wyłącznie żelazna konsekwencja takich działań sprawi, że z roku na rok będzie jej coraz mniej.
Broń chemiczna nawłoci kanadyjskiej
Nawłoć kanadyjska stwarza w przyrodzie wiele problemów po pierwsze zubażając bioróżnorodność. Czyni to między innymi poprzez wytwarzanie związków chemicznych (związki allelopatyczne), które obecne w glebie hamują wzrost, kiełkowanie i rozwój innych roślin. Jest też rośliną, która choć zakwita na dość późnym etapie wegetacyjnym to jednak już w czerwcu tworzy zwarte, wysokie łany z bujnymi liśćmi. Sprawia to, że inne rośliny, także te zakwitające wcześniej niż nawłoć kanadyjska, nie mają szans, aby tam się pojawić.
Nasza rola w walce z nawłocią kanadyjską to z pewnością nie wspieranie pojawiania się tej rośliny. Warto przypomnieć, że intencjonalne sadzenie tej rośliny inwazyjnej oraz innych określanych mianem inwazyjnych gatunków obcych jest wbrew prawu. A więc nie można nie tylko sadzić tej rośliny, ale również sprzedawać nasion oraz sadzonek. Można również zaangażować się w koszenie nawłoci na stanowiskach, gdzie dopiero jej obecność jest nieznaczna. Gdyż kilka kolejnych sezonów wegetacyjnych może sprawić, że nie będziemy już w stanie tego siedliska kontrolować. A wraz z pojawianiem się rośliny będzie zarówno mniej innych roślin, ale też owadów czy ptaków.
Nawłoć kanadyjska a pszczoły
Niestety, zdarza się również że w tym podboju gatunki ekspansywne otrzymują wsparcie od niektórych pszczelarzy (bywa że są nieświadomymi swej roli), którzy pomagają rozprzestrzeniać się inwazyjnym gatunkom nawłoci ze względu na cenny późny pożytek dla pszczół miodnych. Chociaż są też i tacy wśród pszczelarzy, którzy tę wartość podważają wskazując na zaburzenie sezonu pszczół ze względu na tak późny wylot po pożytek (ale to historia na inny wpis). Pozostaje prosić pasieczników wspierających obecność inwazyjnego gatunku: Drodzy Pszczelarze nie idźmy tą drogą!
Podaje się również dane, że w miejscach zdominowanych przez nawłoć kanadysją różnorodność zapylaczy w tym dzikich pszczół spadła aż o 90%.*
Nawłoć pospolita i bogactwo gatunków
Trzmiel rudy (Bombus pascuorum) Dziko żyjąca pszczoła pszczolinka białoczarna (Andrena denticulata) Trzmiel gajowy (Bombus lucorum) Pszczolinka białoczarna (Andrena denticulata) Pseudosmuklik (Lasioglossum sp.)
Miód nawłociowy – fakty i mity
Dodatkowo niesłuszne jest przypisywanie miodom nawłociowym walorów prozdrowotnych. Przeprowadzone badania nie potwierdzają takowych, dlatego wszelkie reklamy o niesamowitych efektach spożywania miodów nawłociowych są niestety po prostu nieprawdziwe. W przestrzeni internetu możemy się też natknąć na sprzedających nasiona nawłoci. Daltego konieczne jest tu wyraźne zaznaczenie, że sadzenie nawłoci (czyli roślin inwazyjnych) jest w Polsce i w Unii Europejskiej od 2012 r. nielegalne, jest to możliwe jedynie po uzyskaniu specjalnych pozwoleń.
W artykule Niepotwierdzone informacje zachwalające miód nawłociowy szkodzą środowisku i rolnictwu na temat szkodliwej obecności nawłoci kanadyjskiej czytamy:
Dodaje, że na terenach, gdzie kwitnie nawłoć, dostępność innych kwiatów jest na poziomie 10 proc. i dostępne są one właściwie tylko późnym latem i jesienią. A pokarmu dla pszczół brakuje tam w pozostałych porach roku – np. wiosną i latem, kiedy rozwija się nowe pokolenie owadów. „Tak więc dieta pszczół, które pracują w nawłoci, jest bardzo uboga” – zwraca uwagę badaczka.
Chętnych do zapoznania się z dalszymi faktami i mitami na temat miodu nawłociowego, gorąco zapraszam na portal Nauka w Polsce.
Nawłoć pospolita, jakie pszczoły ją odwiedzają?
Pszczoły samotne przylatujące po pyłek: Andrena denticulata (pszczolinka białoczarna), Lasioglossum spp. (pseudosmukliki)
Za oznaczenia bzyga (Arctophila superbiens – Oziębica późna) dziękuję avidalowi z Insektarium
Literatura:
- Pogorzelec M., Atlas roślin miododajnych, Wydawnictwo Dragon.
- Sulborska A., Rośliny Pożytkowe, Wydawnictwo Bee&Honey.
- https://czlowiekiprzyroda.eu/ – jak radzić sobie z roślinami inwazyjnymi
- http://lukaszluczaj.pl/ – nawłoć wróg bioróżnorodności
- https://naukawpolsce.pap.pl/ – niepotwierdzone walory prozdrowotne miodów nawłociowych
- * https://puls.edu.pl/materia-y-prasowe/ogloszenia/admin/naw-o-kanadyjska-adna-cho-bardzo-niebezpieczna
9 komentarzy
Witam,
Wszedłem na tą witrynę żeby uzyskać informacje jak odróżnić nawłoć pospolitą od kanadyjskiej i niestety rozczarowałem się. Pierwsze zdjęcie OK, po lewej jedna, po prawej druga i komentarz i dalej powinno być tak samo . Co prawda w opisach jest opis jednego i drugiego kwiatostanu, dalej podobnie z pojedynczymi kwiatami ale dalsze zdjęcia to już tylko nawłoć pospolita. Chrząszczyk na nawłoci pospolitej, pszczółka na nawłoci pospolitej, trzmiel na nawłoci pospolitej…. a powinno być po lewej jeden kwiatostan po prawej drugi, po lewej jeden kwiatek po prawej drugi, wtedy to ma sens. Idę szukać dalej ….
Przyjmuję uwagi. Tym bardziej, że zbiegają się z materiałami, które zebrałam w celu uzupełnienia wpisu. Powinien się odnowiony artykuł pojawić dziś lub jutro. Pozdrawiam
Dziś już wzbogaciłam artykuł o nowe informacje i zdjęcia. Pozostaje jeszcze tylko porównanie zdjęciowe liści obu gatunków.
Są i liście. Piszcie, czego jeszcze potrzebujecie.
Przy żadnym zdjęciu nie pisze która to nawłoć. Trzeba podpisać.
Każde zdjęcie jest podpisane. Wystarczy najechać kursorem lub w przypadku telefonu dotknąć zdjęcie palcem. Poza tm konsekwentnie trzymam się tego, że z lewej jest nawłoć pospolita, a z prawej kanadyjska.
bardzo porządnie napisane, to dziś rzadkość w internecie
Z przyjemnością przestudiowałam, już wszystko wiem o różnicach między nawłociami. Dziękuję 🙂
Bardzo jasne i niezwykle pomocne.
Witam. Co do miodu nawłociowego. Wiele lat temu czytałam opracowanie pewnego badacza, który badał różne miody , między innymi z nawłoci i jego wniosek był taki, ze ten miód ma właściwości porównywalne z miodem…manuka, ale tylko miód z regionu Dolnego Śląska. Nawet jeśli uznać to za nieprawdę to raczej każdy miód ma właściwości prozdrowotne, więc skąd taka informacja, że ich nie ma?
Witaj!
Poprosiłam mojego Kolegę, który bardziej jest osadzony w tej tematyce, aby Ci odpowiedział. I jak najbardziej to zrobi. Nawet wiedział na jakie badania się powołujesz. Jednak za jakiś czas. Tymczasem polecam jego podcast, gdzie panowie pszczelarze omawiają badania związane z wpływem miodu na cholesterol. https://youtu.be/7Rqq0e2yPM8?si=PMXSlG2IRFHivyXv&t=36 Pozdrawiam serdecznie