Znacie instytucję „szafki pomocniczej”? To taka szafka, na którą odkłada się na chwilę rzecz, z którą chce się coś zaraz zrobić i nie wymyśla się dlatego dla niej stałego miejsca. I właśnie taką szafką stały się dla mnie w pewnym momencie kamienie 😉 W piątej części „Opowieści tysiąca i jednego kamienia” opowiem, jak się sprawdziły w tej funkcji.

Już tłumaczę, o co chodzi

Przyniosłam piękne kawałki drewna czereśniowego. A że nie miałam dla nich miejsca, to odłożyłam na chwilę na stosie kamieni. Nie zdążyłam jeszcze przygotować odpowiedniego stanowiska, gdy przy czereśniowym drewnie zaczęły się kręcić już zamorki Pemphredon spp., dlatego stwierdziłam, że chwilowo zostawię to drewno, na stosie kamieni.

Druga radość z drzewa czereśniowego

Chociaż czereśnie z tego drzewa były wyborne i były gwarancją wielu przyjemności, to w drugim życiu jego drewno sprawiło mi chyba jeszcze więcej radości. Ponieważ pewnego dnia przy pozostawionej na kamieniach czereśniowej gałęzi zauważyłam niezwykły widok, jak na zdjęciu poniżej.

Gniazda w drewnie czereśniowym założyła miesierka niedopaska Megachile versicolor, pszczoła wykładająca miejsca lęgu kawałkami samodzielnie wyciętych liści. Przyłapałam ją wtedy, gdy już kończyła swoją pracę.

Parę słów o miesierkach Megachile spp.

Dla tych, którzy nie śledzą publikacji na naszej stronie, albo stykają się pierwszy raz z tym tematem, kilka słów o tym, czym są miesierki. Są to dzikie pszczoły zakładające gniazda w otworach, szczelinach, tunelach. Podstawowym elementem każdego gniazda jest komórka gniazdowa budowana z samodzielnie wycinanych liści różnych roślin. Rozwój każdej pszczoły trwa przeważnie około roku i całkowicie przebiega właśnie w komórce gniazdowej. Gniazdo może mieć od jednej do kilku, a nawet kilkunastu takich komórek. Samica do budowy ścianek bocznych wycina owalne fragmenty liścia, a do zamknięcia – okrągłych.

Kawałki roślin sklejane są ze sobą podczas żucia brzegów liści, komórkę skleja także larwa w niej się rozwijająca, przędąc kokon. Całe gniazdo zamknięte jest przez samicę-matkę zaprawą roślinną i liśćmi, a u niektórych gatunków samymi wyciętymi krążkami roślinnymi. Gniazda zakładane są w zagłębieniach, łodygach roślin, pęknięciach ziemi, szczelinach skał, a także w otworach domku dla owadów.

Jeszcze miesierka na filmie

W tym roku filmowałam trochę miesierki podczas zbierania materiału do budowy gniazda, dlatego mogę pokazać, jak wygląda proces wycinania liści. Film jest w zwolnionym tempie. Można zobaczyć na nim, jak sprawnie pszczoła wycina liść, równocześnie zawijając go pod sobą w rulon i przytrzymując nogami. Pszczoła po wycięciu fragmentu liścia często siada obok, np. na trawie czy kamieniu i nagrzewa się, by po chwili odpoczynku ruszyć z kawałkiem liścia w drogę – prosto do gniazda.

Miesierka wycinająca liść (autor: Katarzyna Rosiak-Stepa)

„Moje” miesierki nie chcą domków

U mnie miesierki rzadko wybierają do gniazdowania domek dla owadów. Kiedyś opowiadałam, że chwytając patyk, by rzucić psu, najpierw sprawdzam, czy nie ma w nim gniazda tego gatunku pszczół, ponieważ zalepiają wszelkie dziury lub samodzielnie je drążą (jak w przypadku drewna czereśniowego).

Dlaczego nie wybierają domku dla owadów? Być może dywersyfikacja zakładanych miejsc gniazdowania, zmniejsza ryzyko spasożytowania gniazda? Tym bardziej, że te roślinne zamknięcia są dość łatwe do sforsowania.

Wróćmy jednak do drewna czereśniowego

Ponieważ był to schyłek sezonu, to mogłam spokojnie siedzieć i obserwować budowę, a następnie zamykanie innego gniazda. Możecie to prześledzić poniżej, ponieważ zdjęcia ułożone są chronologicznie.

I jeszcze mój krótki amatorski film:

Miesierka zamykająca gniazdo (autor: Katarzyna Rosiak-Stepa)

Kto ma najbardziej kanciastą szczękę?

Przy okazji dorzucę jeszcze jedną ciekawostkę. Gdy obserwowałam miesierkę budującą gniazdo, zauważyłam, że w pobliżu czai się ścieska Coelioxys, należąca do pszczół pasożytniczych, które nie budują samodzielnie gniazd. Ścieski wykorzystują sytuację, gdy gniazdo miesierki pozostaje bez opieki i podrzucają wtedy do niego swoje jaja. Podczas obserwacji pszczół aparat miałam przypięty do statywu i żałuję, że nie miałam przy sobie telefonu. Ścieska siadała od czasu do czasu obok mnie na źdźble trawy i wyglądałyśmy, jakbyśmy razem wyczekiwały miesierki. Ba, było przecież tak w istocie! … Ale, to nie ta ciekawostka 😉 Chciałam Wam pokazać piękne kanciaste żuwaczki tej ścieski, które udało mi się ładnie uchwycić na zdjęciu. Nie bez kozery nazwana została ścieską kątoszczęką Coelioxys mandibularis.

Zawsze chciałam Wam pokazać, jak ciekawie wygląda taka wyczekująca przy gnieździe ścieska. Mam nadzieję, że film poniżej dobrze obrazuje tę jej cierpliwość w czekaniu aż miesierka opuści gniazdo, by mogła do niego się dostać. Zapraszam na film i przy okazji przypominam opowieść o miesierce i ściesce w artykule, w którym opisuję „na małej górce przygód kilka”.

Ścieska kątoszczęka (Coewlioxys mandibularis) przy gnieździe miesierki niedopaski (autor: Katarzyna Rosiak-Stepa)

Na zakończenie – backstage, czyli za kulisami

Ostatnio często widuję, że fotografowie przyrody pokazują jak wygląda ich praca za kulisami: cały sprzęt, oświetlenie, przygotowania do sfotografowania danej sceny. Postanowiłam, że dam się porwać najnowszym trendom i pokażę Wam, co się dzieje u mnie po drugiej stronie obiektywu.

Może za kulisami nie jest zbyt profesjonalnie, ale z gwarancją, że mimo całego dnia spędzonego z pszczołami będzie obiad 🙂 A, żeby było jak w prawdziwym serialu, najlepiej wzorowanym na brazylijskim „W kamiennym kręgu”, powyżej zamieściłam również fotograficzną „zajawkę”, co zaobserwowałam podczas obierania fasolki szparagowej i co będzie się działo w kolejnym odcinku „Opowieści tysiąca i jednego kamienia”. Zapraszam serdecznie.

Oznaczenie owadów: Darek Ogrodnik

Jestem miłośniczką żądłówek i założycielką strony dzicyzapylacze.pl. Oprócz publikowania artykułów o dzikich pszczołach i innych żądłówkach, na stronie opracowuję jej główne elementy. Szczególnie zajmuje mnie sposób gniazdowania oraz metody ochrony siedlisk żądłówek. [Opublikowane artykuły]

4 komentarze

  1. Stefan Kawalec Odpowiedz

    „Rozwój każdej pszczoły trwa przeważnie około roku i całkowicie przebiega właśnie komórce gniazdowej” – zabrakło „w”.
    Artykuł w połączeniu z filmami świetny.

    • Nad realizacją rzuconego jakiś czas przez Ciebie pomysłu filmowego pracuję, ale u mnie wszystko tak długo trwa. Szczególnie jak to nowe wyzwanie 😉
      Dzięki Dobry Człowieku za tę poprawkę i miłe słowa.
      Serdecznie pozdrawiam

Napisz komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.