Koczownice (Nomada) to najliczniejszy rodzaj pasożytniczych pszczół. Ze względu na ubarwienie, brak owłosienia i smukłą budowę ciała przypominają raczej grzebaczowate czy osowate, niż typowe pszczoły. W Polsce występuje ok. 52 gatunków należących do tego rodzaju.
Pszczoły pasożytnicze w Polsce
Jako największą ciekawostkę dotyczącą koczownic podaje się to, że są one pszczołami i pasożytami gniazdowymi. Jednak, gdyby przyjrzeć się bliżej, koczownice nie są jakimś szczególnym wyjątkiem wśród pszczół. W Polsce oprócz koczownic (Nomada) istnieją inne gatunki, które są pasożytami gniazdowymi, jak np. nęczyn (Sphecodes), brzęczka (Melecta), ścieska (Coelioxys), mamrzyk (Epeoloides), mamrzyca (Epelous), szmeronia (Stelis), podsobka (Biastes), ogrotek (Dioxys), zwężnica (Thyreus), cyga (Ammobates).
Razem z Darkiem na podstawie dostępnych danych policzyliśmy wszystkie gatunki pszczół pasożytniczych. Wyszła nam niemała liczba około 120 gatunków pszczół, czyli 25% dzikich pszczół w Polsce to gatunki pasożytnicze.
Koczownice (Nomada) i ich żywiciele
Ze względu na pasożytniczy tryb życia koczownice (Nomada) nie budują gniazd samodzielnie. Nazywane są pszczołami-kukułkami, ponieważ podrzucają swoje jaja do gniazd żywiciela. Larwa Nomada zjada jajo lub larwę żywiciela, po czym również przygotowany pokarm przez gospodynię gniazda.
Koczownice zwykle związane są z jednym gatunkiem żywicielskim i są od niego zależne. Niektóre mają ich więcej, ale wśród pokrewnych sobie gatunków. Najwięcej gatunków koczownic rozwija się w gniazdach pszczolinek (Andrena), ale też zbierek (Pangurus), pseudosmuklików (Lasioglossum), spójnic (Melitta), kornutek (Eucera).
Poniżej kilka przykładów koczownic i jej żywicieli
W świecie koczowniczych zapachów
Koczownice po zapachu potrafią odnaleźć gniazdo żywiciela, zorientować się, czy komórka jest oprowiantowana, czy gospodyni gniazda jest w nim obecna, a także czy ma na sobie transport pyłku.
Wyczekują koło gniazd, a czasami próbują dokopać się do zasypanego otworu (o tym, jak pszczolinki robią fałszywe gniazda, by oszukać koczownice, pisałam przy okazji pszczolinki napiaskowej).
Nomady często patrolują gniazda, z których się wygryzły, ale odwiedzają również przylegające tereny. Zaobserwowane zostały zachowania terytorialne samic koczownic, które wykazywały wobec siebie agresję. Stąd na jednym obszarze podrzucać swoje jaja może jedna, czasami dwie Nomady.
Podczas spotkania kukułki z żywicielem nie jest obserwowane żadne agresywne zachowanie, co jest zaskakujące, bo większość pszczół broni swojego gniazda przed niechcianymi gośćmi. Przyczyną może być zapach wydzielany przez Nomady. Przekazywany jest on samicom przez samce podczas kopulacji, w czasie której chwytają samicę antenkami. [zobacz tutaj] Przenoszenie substancji zapachowych może sprawiać, że zapłodniona już samica staje się nieatrakcyjna dla innych samców, a także ułatwiać samicom wejście do gniazda żywiciela upodabniając je do zapachu gospodyni gniazda.
Wąchając pszczoły
Ciekawe, że zapach koczownic jest ponoć wyczuwalny dla człowieka. Zaczęłam w związku z tym wąchać pszczoły w poszukiwaniu tych woni. Ale jakiego zapachu powinnam szukać? Zapytałam Darka, czy wąchał kiedyś pszczołę. Powiedział mi, że pszczolinkę wierzbinówkę (Andrena scotica, syn. carantonica) i że pachniała „cytrynowo”. A jakie są moje odczucia? Mogę stwierdzić z pewnością, że pachną ładnie i jakby kwiatowo i będę z pewnością częściej wąchać pszczoły 😉 Zapachy te mogłyby być z pewnością inspiracją dla niejednego twórcy pachnideł.
Myślę, że najbardziej miarodajne byłoby wąchanie świeżej koczownicy, która jeszcze nie odwiedzała kwiatów, ale o to nie tak łatwo 😉
Gdzie i kiedy możemy spotkać koczownice
Środowisko życia koczownic zależne jest od miejsca występowania żywiciela. Nie znajdziemy ich z pewnością w domkach dla owadów, ponieważ związane są z pszczołami gniazdującymi w ziemi. Chociaż nie zbierają pyłku, bo są pszczołami pasożytniczymi, możemy obserwować je często na kwiatach, gdzie żywią się nektarem. Odwiedzają różne rośliny takie jak: mniszek, podbiał, gorczyca polna, wierzba, przy okazji posiłku również je zapylając.
Większość gatunków koczownic pojawia się wiosną, a kilka gatunków spotkamy tylko w środku lata lub późnym latem. Niektóre gatunki, jak np. koczownica lucernówka (Nomada fucata) mają dwa pokolenia w roku.
Śpiące koczownice
Koczownice możemy często odnaleźć trzymając się żuwaczkami, np. źdźbła trawy. W ten sposób odpoczywają. Mnie nie udało się zrobić dobrych zdjęć, ale polecam profil na Instagramie, gdzie prezentowane są magiczne zdjęcia owadów wczesnych rankiem: instagram.com/alfredblazytko
Na zakończenie
Obserwacja koczownic pomaga nam na odnaleźć miejsca gniazdowania innych pszczół. Dlatego, gdy wybieramy się na poszukiwanie dzikich pszczół, pamiętajmy, że jest to dla nas jedna ze wskazówek, jak je znaleźć. Mam nadzieję, że rozbudziłam w Was sympatię do tych niezwykle ciekawych i oryginalnie wyglądających pszczół.
Źródła i dodatkowa lektura
1. Courtship behaviour in the genus Nomada – antennal grabbing and possible transfer of male secretions.
2. Olfactory evaluation of Andrena host nest suitability by kleptoparasitic Nomada bees (Hymenoptera: Apoidea).
3. https://www.wildbienen.info/downloads/westrich_73.pdf
Oznaczenia owadów i pomoc w liczeniu pszczół 🙂 Darek Ogrodnik
* Zdjęcie mamrzyka (Epeoloides) dzięki uprzejmości Asi z Kanału YT Dzikie Pszczoły 🙂
9 komentarzy
Myślę, że większość pszczelarzy wie jak pachną robotnice pszczoły miodnej. Moim zdaniem specyficznie. 😀
Za to może być też odpowiedzialny gruczoł nasonowa https://pl.wikipedia.org/wiki/Gruczo%C5%82_Nasonowa
Służy on pszczołom do komunikacji. Jednym z jego składników jest: https://pl.wikipedia.org/wiki/Cytral
To chyba nieco wyjaśnia.
Myślę, że mogłabyś zacząć studia czy coś podobnego występuje u samotnych z którymi miodna ma przecież wspólnego samotnego przodka, więc może ten gruczoł wyewoluował u miodnych z czegoś co też pachniało.
Pomysł wąchania pszczół jest fantastyczny! Jesteś ekstremalną pasjonatką, dlatego Cię czytam.
Umknął mi ten miły komentarz :/ Dziękuję bardzo za niego!
Wąchanie pszczół okazuje się nie aż tak zwariowanym pomysłem, skoro Darek powąchał pszczolinkę jako pierwszy :))
Serdecznie pozdrawiam. Jutro ciepło! Czas wąchać pszczoły 😉
Bardzo fajny artykuł i bardzo fajna strona! Dzięki!
Dziękuję za dobre słowo. Serdecznie pozdrawiam!
Chciałabym jeszcze wrócić do tematu pionowych pomocy gniazdowych. Mam od zeszłej jesieni odłożone pędy jeżyn bezkolcowych. Każdy z nich ma ponad metr długości. Czy można je przeciąć na pół, czy zostawić taką długość jaka jest. Dodam, że w każdym pędzie wykonałam przy pomocy gwoździa otwór na ok. 2 cm. Nie wiem, czy to wystarczy. Proszę o podpowiedź .
Dobrze by było, żeby miały przynajmniej 50 cm. Są pszczoły, które robią głębsze gniazda (ok. 25 cm). Nie trzeba robić w nich otworów. Pszczoły same je będą drążyć. Z moich obserwacji wynika, że takie wstępnie nawiercone również wybierają.
Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za to, że Pani zawsze odpowiada i dobrze doradzi. Również serdecznie pozdrawiam.
z tym wąchaniem to tak ostrożnie podobno jednym z miejsc gdzie użądlenie boli najmocniej to nozdrze…