Osmia leaiana (murarka ostrożeniówka) to pszczoła, której wypatruję z wielkimi emocjami. Pierwszym z powodów jest jej niewątpliwa uroda. Drugim zaś pewna tajemnica związana z cyklem rozrodczym tej murarki.
O gatunku
Nazwa
Osmia leaiana (murarka ostrożeniówka) miała w swojej historii kilkanaście łacińskich imion. Polska nazwa, podobnie jak nazwa niemiecka – Distel-Mauerbiene – nawiązuje do „ostów”, które ta murarka kocha. Dlatego poszukując tej pszczoły, warto obserwować zarówno osty, jak i ostrożnie (popularnie także nazywane ostami). Angielska nazwa pszczoły nawiązuje do koloru – Orange-vented Mason Bee.
Pomarańczowość dobrze widać na poniższych zdjęciach, gdyż prezentują pszczoły świeżo wygryzione z kokonów. W trakcie życia wygląd murarek się zmienia: kolory blakną, owłosienie się wyciera. Starsze osobniki mogą wyglądać zupełnie inaczej, niż na starcie swojego dorosłego życia.
Rozpoznanie tego gatunku jest trudne, lecz ja miałam nieco ułatwione zadanie – samce i samice pochodziły z konkretnych rurek, a identyfikacji dokonał niezawodny Darek Ogrodnik.
Wygląd murarki ostrożeniówki (Osmia leaiana)
Samica
Średniej wielkości, pięknie ubarwiona pszczoła. Długość ciała 9-10 mm. Ciało samicy jest czarne z nutą słabego metalicznie niebieskawego połysku i pomarańczowo-czerwoną szczoteczką brzuszną. U świeżych osobników włosy na głowie i górnej powierzchni tułowia mają brązowo-żółty odcień. W późniejszym czasie krótkie, dość skąpe owłosienie ciała jest białawe.
Samiec
Pierwsze wrażenie: pomarańczowy, z nieco jaśniejszym irokezem. Długość 8-10 mm. Ciało metalicznie, zielonkawo połyskujące. Włoski pomarańczowo-brązowe. Frędzle na tergitach 3-5 wychodzą poza ich krawędź. Tergit 6 wcięty na brzegu końcowym, tergit 7 z dwoma ostrymi końcówkami. Nogi krótko owłosione, tylne odnóża z jednym kolcem1 .
A tutaj znajdziemy piękny zbiór zdjęć murarki ostrożeniówki autorstwa Stevena Falka.
Kwiaty odwiedzane przez murarkę ostrożeniówkę
Murarka ostrożeniówka (Osmia leaiana) spija nektar z wielu różnych kwiatów. Ja w maju widziałam często samce i samice na dąbrówce rozłogowej (Ajuga reptans). Jeżeli zaś chodzi o pyłek zbierany dla potomstwa, jest oligolektyczna – wybiera astrowate (Asteraceae): oset kędzierzawy (Carduus crispus), oset zwisły (Carduus nutans), chaber łąkowy (Centaurea jacea), cykoria podróżnik (Cichorium intybus), ostrożeń polny (Cirsium arvense), ostrożeń lancetowaty (Cirsium vulgare), przegorzan kulisty (Echinops spaerocephalus), jastrzębce (Hieracium spec.), prosienicznik szorstki (Hypochoeris radicata), popłoch pospolity (Onopordum acanthium), goryczel jastrzębcowaty (Picris hieracioides)3 .
W Anglii w poddanych badaniom komórkach lęgowych Osmia leaiana znaleziono 99% pyłku z roślin astrowatych, takich jak: łoczyga, mniszek, mlecz, stokrotka, ostrożeń, złocień. Pozostałe to: oliwkowate 0,5% (głównie lilak pospolity), babkowate (lnica) 0,2%, kapustowate 0,1%, selerowate, 0,1%, jaskrowate <0,1%, 4 .
Siedlisko i gniazdowanie
Murarkę ostrożeniówkę możemy spotkać na skraju lasów, w sadach, parkach, a także na ugorach, nieużytkach, terenach ruderalnych. Jest jednym z gatunków, które zasiedlają domki dla pszczół. Zakłada gniazda liniowe, więc szuka długich wąskich otworów o średnicy 3–5 mm. Zajmuje rurki trzcinowe, rdestowiec, nawiercone łodygi jeżyn. Gniazduje również w otworach w martwym drewnie, w ziemi, a nawet w kamiennych szczelinach. Ciekawostką jest, iż w badaniach wykazano, że ponad inne przedkłada drewno topolowe (Populus sp.)5 .
Przykłady gniazd
Murarka ostrożeniówka (Osmia leaiana) wykonuje przegrody między komorami oraz zamknięcia gniazda z przeżutego materiału roślinnego. Zdarzyło się, że użyła do zamknięcia gniazda włókien z malowanego drewna i wtedy zewnętrzna strona zatyczki była czerwona6. Moje ostrożeniówki zamknęły rurki materiałem roślinnym w dwóch różnych kolorach:
- W dwóch trzcinach o średnicy 5 mm i 3,5 mm zatyczki były pomarańczowe, a przegrody zielone.
2. Pozostałe gniazda zostały założone w trzech rurkach rdestowca o średnicach 5mm, 5mm i 3 mm – zamknięcia były brązowe, a przegrody brudnozielone.
Pasożyty
W literaturze podawane są szmeronie (Stelis phaneroptera, Stelis punctulatissima) oraz złotolitka Chrysura radians7,8. U Krzysztofa Lebiody były to Melittobia spp. i Sapyga spp. A u mnie Monodontomerus spp. i coś jeszcze, co pozostawia w kokonach sieczkę.
Okres lotu, czyli pytania o woltynizm u Osmia leaiana
Wiele źródeł jako okres lotów podaje maj – sierpień. Jednak znalazłam również informację, że występuje w dwóch okresach: maj – lipiec LUB sierpień – wrzesień i jest univoltine9. Albo taka charakterystyka: gatunek prawdopodobnie częściowo z dwoma pokoleniami, którego osobniki dorosłe pojawiają się od maja i latają do sierpnia10 . Po tym, co wyczytałam i zobaczyłam na własne oczy, pokoleniowość u tej pszczoły to dla mnie wielka zagadka. Pomożecie mi ją rozwiązać? Zapraszam, będzie małe śledztwo.
Przypadek 1 – Anglia
Lokalizacja: Tring, Hertfordshire, południowo-wschodnia Anglia, 133 m n.p.m., szer. geogr. 51 N
Autor obserwacji identyfikacja: Anthony Raw
Celem badania11, które prowadził A. Raw było ustalenie, z jakich roślin pobierają pyłek trzy gatunki pszczół: Osmia bicornis, Osmia caerulescens i Osmia leaiana. Próbki niezjedzonego pyłku pobierano z komórek w gniazdach, gdy larwy ukończyły lub prawie ukończyły żerowanie. Dzięki temu pszczoły mogły rozwijać się dalej. Pobrano próbki z 24 komórek Osmia leaiana. Badacz stwierdził, że 12 spośród poddanych badaniom osobników spędziło pierwszą zimę jako przedpoczwarki w kokonach, a drugą jako osobniki dorosłe i wyłoniło się kolejnej wiosny. Ten wzorzec wyłaniania się to parsivoltine.
Przypadek 2 – Karkonosze
Lokalizacja Podgórzyn, 400 m n.p.m., Pogórze Karkonoskie, szer. geogr. 51 N
Autor obserwacji: Krzysztof Lebioda; identyfikacja – Brachytron (entomo.pl)12
Chronologia pojawu w Podgórzynie:
2015 – lipiec: 3 trzciny o śr. 4- 6,5 mm zamknięte na brązowo.
2016 – połowa lipca: z części kokonów położonych w przedniej części rurki wygryzły się imago (grupa A). Niestety, po wygryzionych pszczołach słuch zaginął, nie pojawiły się też nowe gniazda.
Około połowa kokonów pozostała nienaruszona (grupa B). Otwarcie jednego z nich we wrześniu ujawniło żywą bzyczącą pszczołę. Rurki z niewygryzionymi kokonami pozostawiono do przechowania.
2017– maj: wygryza się reszta pszczół z 2015 roku (grupa B).
Ten wzorzec wyłaniania się murarki ostrożeniówki to również parsivoltine.
Zawsze tak jest, że część wygryza się po 2 latach. Gatunek jest niestety kapryśny i „efemeryczny” – nie trzyma się miejsca wygryzienia i rozprasza po okolicy. Nie byłem w stanie uchwycić żadnej reguły, którą kierują się samice w wyborze miejsca do założenia gniazda, ani materiału, który najbardziej im odpowiada. Raz gniazda były zakładane w wysokich i mocno nasłonecznionych miejscach, drugi – nisko od wschodniej strony, trzeci – w całkowicie zacienionym miejscu z północną wystawą. To samo z materiałem: raz stara trzyletnia trzcina, drugi – świeża jednoroczna, trzeci – nawiercone łodygi jeżyn itp. itd. Identycznie z ilością zakładanych gniazd, raz więcej, raz mniej, a czasami w ogóle. – pisze Krzysztof Lebioda, autor obserwacji.
Przypadek 3 – Małopolska
Lokalizacja: Kalwaria Zebrzydowska, 290 m n.p.m., Pogórze Wielickie, szer. geogr. 50 N
Autor obserwacji: Magdalena Williams: identyfikacja Epizod B – Darek Ogrodnik
Epizod A
Po raz pierwszy prawdopodobnie zetknęłam się z Osmia leaiana w 2018 roku, kiedy to w lipcu znalazłam w domku 3 rurki zamknięte pomarańczowymi zatyczkami. Starannie przechowałam je i wyłożyłam w domku następnej wiosny. Nic się nie wygryzało. Dłuuugo. Byłam już po lekturze historii opisanej jako przypadek 2.
Nie wytrzymałam – 23 sierpnia 2019 rozcięłam jedną rurkę i jeden kokonik – w środku był żywy złocisty samczyk. Wysechł i odleciał.
Rurkę starannie związałam i z pozostałymi zostawiłam w domku. I to był wieki błąd – kilka dni później wszystkie zostały doszczętnie zniszczone przez dzięcioły.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że powyższa historia to nie dowód, a zaledwie poszlaka. Coś jednak musiało być na rzeczy, bo pszczoła, którą wycięłam z kokonu po ponad roku, nadal nie miała zamiaru wychodzić z gniazda.
Epizod B
Kolejny raz pomarańczowe zatyczki zobaczyłam dwa lata później, w lipcu 2020 roku. I natychmiast zapaliły mi się w głowie lampki – przecież ja już to widziałam!
Starannie pozbierałam rurki i z niecierpliwością czekałam, co będzie dalej. Na wiosnę 2021 roku wyłożyłam w domkach mój skarb i leżał tak do lipca. I co? I nic. Zatyczki rurek nieco pociemniały, ale ciągle były nienaruszone. Trudno. Trzeba czekać. Widzieliśmy już to, jest nadzieja.
Jesienią 2021 roku zrobiłam tak: z jednej pomarańczowej i jednej brązowej rurki (rurki opisane wyżej w rozdziale siedlisko i gniazdowanie) wyjęłam po dwa kokony – z początku i końca, żeby z każdej rurki mieć samca i samicę. Włożyłam je parami do pojemniczków i razem z pozostałymi pszczołami zimowały sobie jak zwykle na balkonie.
A na wiosnę, w połowie maja 2022 roku, po około 22 miesiącach od jaja w pojemniczkach znalazłam jedną żywą samiczkę, drugą martwą samiczkę w kokonie i 2 żywe samce.
Z gniazd wyłożonych na działce także wyszły pszczoły. Widać to było po otworkach wygryzionych w zatyczkach. Dwa tygodnie później rozcięłam rurki. Oprócz pustych kokonów znalazłam 3 kokony z martwymi Monodonomerus spp., oraz kilka wypełnionych sieczką (jak już wspomniałam, nie wiem, kto ją uczynił).
Ten schemat wyłaniania się to semivoltine. O dwuletnim cyklu wyłaniania się wspomina również Paul Westrich.
Czy mogę jednak mieć pewność co do tego, że moje pszczoły spędziły w gnieździe 2 lata? W drugim roku wygryzło się wszystko, co mogło się wygryźć. Jednak część kokonów była spasożytowana, więc nie mam stuprocentowej pewności, że wśród niepowodzeń nie było pszczół jednorocznych. Tak więc pytanie o woltynizm u murarki ostrożeniówki (Osmia leaiana) uważam za otwarte.
Bardzo żałuję, ale nie mam żadnych nowych gniazd w domkach. Mam nadzieję, że gdzieś tam jednak są i w końcu znowu znowu je zobaczę.
Źródła i przypisy
- https://www.wildbienen.de/eb-oleai.htm
- Pauly Alain. 2015. Clés illustrées pour l’identification des abeilles de Belgique (Hymenoptera: Apoidea) II. Megachili-dae. s. 43, http://www.atlashymenoptera.net/biblio/Pauly_2015_cl%C3%A9_Megachilidae_Belgique.pdf
- Westrich Paul. 2018. Die Wildbienen Deutschlands. Stuttgart, s 368 – 396.
- Raw Anthony. 1974. Pollen Preferences of Three Osmia Species (Hymenoptera). https://www.researchgate.net/publication/236686062_Pollen_Preferences_of_Three_Osmia_Species_Hymenoptera, s. 56
- https://www.diva-portal.org/smash/record.jsf?pid=diva2%3A1608638&dswid=271
- https://artfakta.se/artbestamning/taxon/Osmia%20leaiana-103189
- https://artfakta.se/artbestamning/taxon/Osmia%20leaiana-103189
- https://www.wildbienen.de/eb-oleai.htm
- https://www.zobodat.at/pdf/Galathea_20_0209-0211.pdf
- https://www.wildbienen.de/eb-oleai.htm
- Celary W. 2022. Pszczoły (Hymenoptera: Apoidea: Anthophila) Małopolski. Kraków, s. 161
- Raw Anthony. 1974. Op. cit. , s. 55
- Opisany na forum entomologicznym w poniższym wątku oraz w mojej korespondencji mejlowej z Autorem obserwacji https://www.entomo.pl/forum/viewtopic.php?f=807&t=35649&hilit=parsiwoltinizm
7 komentarzy
Fenomenalne artykuł.
*fenomenalny
Bardzo dziękuję za zainteresowanie i uznanie. Pozdrawiam serdecznie!
Przeczytałem ten artykuł z dużym zainteresowaniem. Jestem technikiem i nie mam z biologią nic wspólnego ale umieściłem w ogrodzie taki hotel dla insektów i w rurkach zagościły pszczoły które owe rurki pozaklejały. Postanowiłem to zrozumieć no i znalazłem tą stronę. W zeszłym roku wszystkie rurki były zaklejone. Później się zwolniły i w tym roku gdzieś na początku kwietnia było przy nich dużo zamieszania a dzisiaj widzę (02.05) że nie wszystkie rurki są zajęte i nie ma lotu pszczół. Czy jest tego jakieś sensowne wytłumaczenie? Jeszcze jedna sprawa mnie intryguje. W czasie jak pszczoły pracowały to jak przystało na dobry hotel, postawiłem im taki mały dekielek wypełniony miodem aby mogły się posilić. Odniosłem jednak wrażenie, że one mój poczęstunek ignorowały. Zastanawiam się dlaczego.
Serdecznie witamy w gronie pasjonatów dzikich pszczół. Dlaczego pszczoły nie latają? Trudno powiedzieć, bo nie wiem, jakie pszczoły mieszkały w domku. Myślę, że pewnie najpospolitsze – murarki ogrodowe. Dużo zamieszania przy rurkach robią samce. Potem, po okresie godów, robi się spokojniej, kiedy samiczki zaczynają prowiantować gniazda. Kiedy samce kończą swój żywot, pszczół robi się co najmniej o połowę mniej. To najprostsze wytłumaczenie. Mogą być też inne powody.
A co do dokarmiania: dorosłe owady żywią się nektarem, samice dla potomstwa zbierają pyłek i nektar. Widocznie miały jedzenia pod dostatkiem. Nigdy nie dokarmiałam dzikich pszczół.
Dziękuję za odpowiedź. Jeszcze jedno pytanie mnie dręczy, dotyczące tych rurek w moim hotelu. Jak pszczoły je opuszczą to pozostają w nich pozostałości. Czy ma jakiś sens te rurki oczyścić? Albo jest to tylko takie naiwne myślenie i natura tej pomocy nie potrzebuje?
Pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedź nie jest łatwa. Wszystko zależy od tego, jak bardzo zamierza Pan ingerować w życie pszczół.
Załóżmy, że z rurek wygryzła się murarka ogrodowa. Po pierwsze – praktycznie nigdy nie wygryzają się wszystkie pszczoły, bo część komórek lęgowych jest spasożytowana. Najczęściej przez: Cacoxenus indagator (już lata), Chaetodactylus osmiae (roztocz murarkowa) i Monodontomerus obscurus. Ten ostatni obecnie ma postać larw, które znajdują się w niewygryzionych kokonach murarki. Wkrótce przeobrażą się, wygryzą i złożą jaja . Po drugie – murarki kiepsko sprawdzają się jako sprzątaczki. Natomiast nożycówki sprzątają znakomicie i mogą zajmować stare gniazdo nawet kilka lat. Dlatego plan minimum to dołożenie świeżych rurek. Plan maksimum to jesienno-zimowe wyjmowanie kokonów (oczywiście tych, które można), usuwanie widocznych pasożytów i wykładanie na wiosnę z zapasem świeżych rurek. Decyzja należy do Pana.
Tutaj szerzej o zagadnieniu: https://dzicyzapylacze.pl/jak-pielegnowac-domek-dla-owadow-po-sezonie/